piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 27 part 2

Biegałam razem z Daddy Direction po całej szkole w poszukiwaniu pijanej El. Nie ma to jak zgubić narąbaną 19 latkę. Przebiegaliśmy obok grupki młodzieży z 2 klasy.
W śród niej był Oliver. Ahh nie wspominałam wam o nim. Olivera poznałam na zajęciach muzyki kulturowej. Jednym słowem to GEJ. I nie ukrywa tego. Bardzo go lubię. Już nawet raz udałam się z nim na zakupy. 
Jest zauroczony w Louisie i trochę Harrym. Lou to wiadomo, zachowuje się dziwacznie i gdy Oliv go poznał sądził , że jest homo. 
-Oliver .! - krzyknęłam do chłopaka. - widziałeś Eleanor .?
-oj hmm.. raczej nie widziałem. - powiedział dziewczęcym głosikiem. Jego głos mnie rozwala. - a widziałaś Harrego .? Miał ze mną przećwiczyć Rumbę.. 
-ee.. nie wiem gdzie jest - zaśmiałam się. 
-ach szkoda. A jak spotkasz Louiska to powiedz mu , że też mi jest potrzebny.. grrr...
-ahaha okeyy - odparłam i pobiegłam dalej. - biedny Lou - dodałam gdy doszłam do Liama. 

Oliver 
19 lat.
Gej. Pomocny. Troskliwy. 
Nie lubi gdy ktoś przy nim klnie.

Znowu na moje nieszczęście obok nas przechodził Max tym razem z Tomem. Dalej patrzył się na mnie tym samym wzrokiem co ostatnio. Uśmiechnęłam się.
-niech zgadnę . - wtrącił Liam - to przez niego pokłóciłaś się z Horaldem .?
-niestety .. - ruszyłam dalej idąc coraz szybciej. Po chwili Liam dogonił mnie.
-możesz mi powiedzieć dokładniej o co poszło .? - zatrzymałam się - czy ty i Max ..
-nie .! - krzyknęłam. - między mną a Maxem nic nie ma .!
-to o co poszło.? Może gdy mi wytłumaczysz to porozmawiam z Harrym.
Opowiedziałam całą historię o wypadku i kłamstwie. Liam słuchał mnie jakby oglądał swoją ulubioną bajkę ,,Toy Story". Daddy jest najlepszym przyjacielem jakiego można sobie przyśnić. Powiedziałam mu o swoim planie , aby go odzyskać. Był i za i przeciw. Za ponieważ zdecydowałam , aby zgodzić się zaprzyjaźnić z The Wanted, a przeciw , ponieważ przy okazji Hazza będzie zazdrosny.  Powiedział , że porozmawia z Harrym czy będzie mu to przeszkadzać. Zgodziłam się. Ale i tak to ja powinnam z nim pogadać.
Po wielkich poszukiwaniach naszej pijaczki zrezygnowaliśmy i udaliśmy się do Lou i Nialla. Leżeli na podłodze i prawie zasypiali. Podeszłam do Nialla , uklęknęłam przed nim. Wyjęłam kupioną bułeczkę i przyłożyłam do nosa blondyna. Po chwili otworzył szeroko oczy, uśmiechnął się od ucha do ucha i wyrwał mi ją z ręki po czym skonsumował. Zaśmiałam się i wręczyłam chłopakom resztę zakupów.
-nie wiem co byśmy bez ciebie zrobili - powiedział uradowany Louis.
-wiem wiem.. zginęlibyście. A jak tam zakochana para .?
- w ciąż cisza - ledwo usłyszałam co Niall do mnie mówi , bo miał zapchaną całą buzię.
-a tak a pro po.. - odezwał się Lou - Harry tu był . - moje serce zaczęło szybciej bić - przybity jakiś był. Zapytał się co robimy , a gdy powiedzieliśmy , że zaraz przyjdziesz , bo poszłaś do sklepu to zrobił się zły i poszedł do pokoju.
-aha. - zasmuciłam się. Aż tak mnie nienawidzi .?
-Magda.! -krzyknęła Marlena przez drzwi. -wypuść nas z stąd .! - łał .! Powiedziała NAS a nie MNIE. Są jakieś postępy.
-pogodziliście się już .? -zapytałam  przykładając ucho do drzwi.
-tak .!
-nie wierze ci - zaśmiałam się.
-jak ci mogę dać dowód sporo drzwi są zamknięte .?! -wydarła się jeszcze głośniej .
-czemu Zayn się nie odzywa .? - zapytał Lou i po chwili udawał że płacze - zabiłaś go .! Zabiłaś Mojego Zayna ty potworze .! Kto mi teraz będzie kupował marchewki .?! Komu teraz będę podmieniał żel do włosów na żel pod prysznic .?! Komu ...
-Louis cioto ja żyje .! - odezwał się Zayn - co ty robiłeś z moim żelem ?!!!!!!
-dobra otworze wam , ale tylko dla tego , że nie jedliście nic od 5 godzin .. - skrzywiłam się.
-jeśli nas okłamujecie to bądźcie pewni , że możemy bez problemu wymyślić coś innego ii jeszcze gorszego-powiedział Louis chytrze się uśmiechając.
 -okey okey .! Otwórzcie .!
Liam otworzył drzwi. Marlena wyszła z sami z wkurzoną miną , a Zayn pierwsze co zrobił to rzucił się na Louisa , który z przerażoną miną zaczął uciekać. Moja przyjaciółeczka popatrzyła na mnie, wskazała palcem i powiedziała.
-nie odzywaj się do mnie .- rzuciła krótko i poszła. Podbiegłam do niej śmiejąc się.
-co .? chyba żartujesz .?
-nie . wcale nie żartuje. Jesteś moją przyjaciółką i nie powinnaś mi tego robić .
-teraz to serio nie wiem o co ci chodzi ... zdenerwowałaś się tylko dlatego , że zrobiliśmy z chłopakami kawał i zamknęliśmy cię z Zaynem .?
-wiedziałaś , że mam go gdzieś .! Chciałam go unikać .!
-czyli jednak się nie pogodziliście - złapałam się za głowę. - wy macie jakiś problem między sobą .! Nie .. sory .. to TY masz jakiś problem .! Zayn od dłuższego czasu chce z tobą być , a ty go kusisz jeszcze bardziej do siebie i potem spławiasz .!
- i kto to mówi .! Przez cały czas kręcisz z Maxem i każdy to widzi .! Dziwie się jeszcze , że Harry nic z tym nie robi. Dziwie się , że jest z taką idiotką jak ty .! Szczerze .. powinien cię rzucić .! - oj nie .! Przesadziła. Łży raptownie napłynęły mi do oczu.
-szmata - powiedziałam cicho do Marleny, po czym się odwróciłam i z płaczem pobiegłam do pokoju.
Po drodze napotkałam Harrego który opierał głowę o drzwi i gapił się w ścianę. Zauważył mnie . Pomyślałam , że to idealny moment aby pogadać , ale nie w tym stanie. Zaczęłam bardziej płakać i weszłam do swojego pokoju. Opadłam na łóżko i wtuliłam się do poduszki.

* Dwa tygodnie później.
Co się działo przez dwa tygodnie .. hmm... Pogodziłam się z Marleną . Tego samego dnia co się z nią pokłóciłam przyszła do mnie i zaczęła przepraszać za swoje zachowanie. Okazało się , że dowiedziała się o moim zerwaniu z Harrym , więc zrobiło się jej głupio. Naszą pijaną Eleanor znalazł Lou w jego pokoju. Leżała przytulona do jego marchewki ( pluszowego miśka). Awwww.!  Od razu wiadomo , że pasują do siebie.
Z Harrym nie odzywałam się przez całe dwa tygodnie. Znaczy .. ja się starałam , ale gdy podchodziłam z nim , aby pogadać to on robił wszystko , aby uciec . Raz w klubie uciekł ode mnie do damskiej łazienki ...
Po woli daje sobie spokój z Hazzą. Jeśli mnie , aż tak nienawidzi to nie będę się wysilać.
Zaczęłam wdrążać plan chłopaków . Zagadywałam już parę razy z Maxem . Najdziwniejsza rozmowa była gdy powiedział mi , że żałuje mojego rozstania z Harrym po czym uśmiechnął się do Toma i przybili piątkę.
Jestem z ich całym zespołem umówiona na przyjacielskie kręgle za 2 dni. Będzie ciekawie. Okaże się czy jestem dobrą aktorką.
Tego dnia siedziałam w klasie na muzyce dźwiękowej. Facet coś tam nawijał , a ja patrzyłam przez okno. Na tej samej lekcji był ze mną Harry jako jedyny naszej paczki. Siedział na samym końcu sali. Przez cały czas czułam na sobie jego wzrok.
-Panno Parker . - powiedział do mnie nauczyciel.
-tak ? - zapytałam gdy wybudziłam się z transu
-zgadza się pani ze mną .?
Myślałam , że zapadnę się pod ziemie , ale jednak postanowiłam zaryzykować.
-niestety , ale nie - odpowiedziałam , po czym po sali przeszedł cichy szum ludzi.
-nie ? -zapytał zdziwiony.
-nie - odpowiedziałam tak samo pewnie . Przez myśl przechodziły mi tylko jedne słowa " co ty idiotko robisz .?!!!"
-nie - powtórzył po mnie i podszedł do swojego biurka. - czyli twoim zdaniem smutne melodie są zawsze dla ludzi , którym pasuje dana sytuacja . - eee.. co ? po prostu jebłam w tej chwili. No to nieźle trafiłam. - więc może zademonstrujesz nam taką .? - że co proszę .?.!!
-co .? - zapytałam przerażona.
-wyjdź na środek sami i zaśpiewaj nam jakąś smutną piosenkę , która mówi o tobie lub o jakimś wydarzeniu w twoim życiu. - powiedział profesor. Patrzyłam na niego jak na idiotę. Byłam przerażona. Przez głowę przewijała mi się masa piosenek. Jednak żadna nie była idealna. Albo nie była smutna , albo była po polsku.
-zdecydowała się pani .? -zapytał profesor po chwili ciszy. Nic nie mówiąc wstałam z ławki i powoli podeszłam na środek sali. Wszyscy byli wpatrzeni na mnie. Dalej nie wiedziałam co zaśpiewać.
Po kryjomu spojrzałam na Harrego. Wpatrywał się we mnie. Niech pomyślę .. co w tej chwili czuję .?
Ból. Ból i cierpienie. Wiele bym dała , aby podejść teraz do niego i przytulić. Żałuje , że go wtedy okłamałam. Gdybym mogła cofnąć czas , to bym tego nie zrobiła. Jestem tak jakby niewierna ...
Zaraz .. Mam .! Mam idealną piosenkę.! Wzięłam kilka wdechów i pokazałam dla profesora , że jestem gotowa. Zaczęłam śpiewać piosenkę "Rihanna- Unfaithful " . Wychodziło mi nawet dobrze. W połowie piosenki patrzyłam na Hazzę. Po prostu pożerałam go wzrokiem. On także się na mnie patrzył. Z wielkim zainteresowaniem. Słuchał każdego mojego słowa , jakbym mówiła o czymś bardzo ciekawym. Gdy jednak skończyłam młodzież w sali zaczęli klaskać , a Harry obudził się i odwrócił głowę. Spuściłam wzrok i usiadłam na miejsce. Po chwili zadzwonił dzwonek. Szybko wyszłam z sali i stanęłam za drzwiami. Gdy wyszedł Harry , wzięłam go za rękę i popchnęłam na ścianę ( Grr.. to było niezłe. ) . 
-rozumiem , że mnie nienawidzisz za to co zrobiłam .- chciał coś powiedzieć , ale zasłoniłam mu usta dłonią i trzymałam go za bluzę , aby nie uciekł.-  Ale chcę , abyś pamiętał tylko jedno . Kocham cię i zamierzam o ciebie walczyć . Obojętnie ile te poświęcenie będzie mnie kosztowało. Nigdy z ciebie nie zrezygnuję . - przygryzłam dolną wargę . Puściłam go i udałam się w stronę kolejnej sali gdzie miałam mieć zajęcia. 

Ale się męczyłam z napisaniem tego rozdziału .! Wena mnie opuściła. Mam nadzieję , że zaraz do mnie wróci , bo mam wielkie plany z dalszymi częściami.
Ludzie .! Czy aż tak ciężko jest parę dobrych słów w komentarzach .?! Może moja wena odeszła , ponieważ nikt nie chwali jej za taką pracę .! 
Dobra .. Teraz poprzeczka poszła w górę.!
7 kom= nn rozdział .!! ;*

12 komentarzy:

  1. czego takie krótkeeee??? Kiedy następ[ny?? Bo już sie doczekać nie moge

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj następnego kocham twojego bloga nie mogę doczekać się następnej części ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!! ale to wciągające..:*
    Chce kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham kocham kocham to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. `. Serio sądzicie , że jestem taka głupia , żeby nie zauważyć , że to pisze jedna i ta sama osoba .?!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sory..ale ja tu jestem pierwszy raz!
    gr..! przeczytałam wszystko naraz.
    i skąd ta pewność? nie wierzysz w siebie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawaj dalej bejbee < 3 Kocham to ; 3 niech oni do siebie wrócą ! Mom Please ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry że z anonimowego napisze ale hasła do goole zapomniałam ; )
    Kocham twój blog czekam na następny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech Zayn i Marlena bd ze sb:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawaj następny rozdział ;) Kocham twoje opowiadanie tylko czemu tak długo nie dodajesz ? czekam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. `. Przepraszam was że tak długo nie dodaje , ale mam bardzo mało czasu . Postaram się dodać jutro ;*

      Usuń