czwartek, 26 lipca 2012

Rozdział 27 part 1

Stałam bez ruchu. Nie mogłam nic powiedzieć. Harry wstał wkurzony z łóżka i poczłapał do biurka gdzie się oparł. Domyślałam się o co chodzi , ale miałam niewielką nadzieję , że to nie to. Po chwili ciszy się odezwał.
-dzień wypadku .. - wyjąkał. - Liam powiedział mi o Tobie .. i Maxsie.. Byłam wściekły .. szukałem cię. Gdy w końcu cię znalazłem .. flirtowaliście ze sobą. Wybiegłem na dwór ii .. - nie dokończył i spojrzał na mnie. - jak mogłaś .?!
-Harry .. - nie miałam pojęcia co powiedzieć. - nic między mną a Maxem nie ma. To co widziałeś ..
-jak mogłaś mnie okłamać .?! - krzyknął przerywając mi. Wystraszyłam się i nie odezwałam . - jak mogłaś powiedzieć , że byłem pijany i dlatego wpadłem pod samochód .?!
-wiem . okłamałam cię. ale zrobiłam to , bo nie chciałam cię stracić .! - do oczu napływały mi łzy . - wiedziałam , że gdy poznasz prawdę będziesz zły ..
-ale na pewno nie aż tak zły jak w tej chwili. - złapał się na włosy i po chwili nogą kopnął w jakieś wielkie pudło. - zniósł bym wszystko Magda .! Wszystko.! Ale nie kłamstwa .! - starałam się zapanować nad płaczem . Harry dalej miał dłonie ułożone w pięści i miał spuszczoną głowę. - gdybyś mi powiedziała .. nie zrobiłbym tego co teraz . - spojrzał na mnie - z nami KONIEC .!
Padłam w paranoję. Wybuchłam płaczem. Harry chciał wyjść , ale zagrodziłam mu drogę.
-Nie Harry .! Nie możesz mnie zostawić .! - prosiłam go i objęłam jego twarz dłońmi. - Przepraszam .! Bardzo przepraszam , że cię okłamałam w takiej sprawie .! Ale .. spanikowałam. Za bardzo się bałam. Ten miesiąc bez ciebie był dla mnie straszny . Nie mogłabym znowu ciebie stracić .. - nie odezwał się. Po kilku sekundach zabrał moje ręce z twarzy.
-przykro mi. Teraz będziesz musiała sobie radzić beze mnie .. - szepnął i wyszedł .
Stałam chwilę bez słowa , za bardzo nie wiedząc co się dzieje. Czy właśnie Harry mnie rzucił .? Tak po prostu .? Czy może to sen .? 100 % wolałabym , aby to był sen .. ale nie jest. Zsunęłam się na podłogę i oparłam głowę o kolana.

Leżałam w łóżku otoczona chusteczkami i butelką alkoholu. Po 4 godzinach przestałam płakać . Postanowiłam ,  będę walczyć o Harrego. Nie ważne ile mi to zajmie. Za bardzo go kocham , żeby mu
pozwolić odejść. On zawsze walczył o mnie , więc ja teraz się zrewanżuję. Wzięłam do ust ostatni łyk  alkoholu i wstałam z łóżka. Zachwiałam się i podtrzymałam o ścianę.
-ojoj . ktoś tu się upił - powiedziałaś do siebie śmiejąc się.
Podążyłaś w stronę łazienki. Wzięłaś zimny prysznic dzięki którym prawie wytrzeźwiałaś. Ubrałaś ten ciuszek. Lekko się pomalowałaś i wyszłaś z pokoju. Byłaś jeszcze trochę wcięta , bo chciało ci się śmiać i zaczęłaś cicho śpiewać "Mama Ljuba" . To rosyjska piosenka , która była bardzo popularna w Polsce.
Idąc tak tanecznym krokiem mijałaś Sive i Maxa. Oboje patrzyli na ciebie uśmiechając się. Popatrzyłam na Maxa ii mrugnęłam do niego. Szłam dalej myśląc o tym co zrobiłam. E tam. Jestem wolna . Skorzystam z tego. Poszłam w miejsce gdzie zostawiłam ostatnio kochasiów. Gdy doszłam na miejsce pod salą na ziemi siedział Niall i Louis.
-co tu robicie .?  - zapytałam zdziwiona.
-jak to co .? pilnujemy tamtych idiotów. - powiedział zmęczony Lou.
-do tej pory się nie pogodzili .?!
-nie. ciesz się , że nie przyszłaś wcześniej - burknął Niall. - jakieś 15 minut temu , jeszcze latały krzesła.
Zaśmiałam się. Pewnie Zayn musiał czymś zdenerwować Marlenę , że czymś w niego zaczęła rzucać.
Biedny Zayn , oby mu nie zrobiła krzywdy.
-zaraz wrócę - powiedziałam dalej śmiejąc się do chłopaków po czym poszłam.
Udałam się do sklepiku szkolnego. Kupiłam butelkę coli , paczkę ciastek i słodkie bułki. Płacąc ktoś zasłonił mi oczy. Raczej wątpie czy to był Harry. Odwróciłam się i zobaczyłam Eleanor i Liama .
-hej - przytuliła mnie El . Czuć było od niej alkohol .
-eem. upiła się troszkę. - powiedział Liam , a gdy zobaczył moje zdziwione spojrzenie dodał - chciałem z nią o czymś pogadać i to ja powinienem się upić .. ale jak widać wyszło na odwrót.
-o czym pogadać .?
-eemm.. to nie rozmowa na teraz. Pogadamy kiedy indziej okey .? - poprosił, a ja pomachałam twierdząco głową. - gdzie jest Harry .? Miałem mu pomóc w jakiejś niespodziance czy coś. ..
-niespodziance .? - zapytałam zdziwiona , a gdy po chwili zobaczyłam jego przerażenie , że się wygadał tym razem ja dodałam. - nie wiem gdzie Harry. Pokłóciliśmy się.
-na pewno to przejściowe. Wszystko się ułoży. - zapewniał mnie przyjaciel. Wzięłam głęboki wdech.
-zerwał ze mną. - powiedziałam starając się powstrzymać łzy.
Liam chwilę nic nie mówił. Patrzył na mnie ze zdziwieniem , ale i współczuciem w oczach. Po chwili , aby nie drążyć tego tematu chciałam zagadać do pijanej El , która nie odzywała się cały ten czas.? Zauważyłam , że nie ma jej przy nas. Ojoj...


2 komentarze: