czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 24

*Następnego dnia rano.
Śniło mi się , że jestem na wielkiej pięknej plaży z moją rodziną. Opalałam się i nie myślałam o żadnych problemach. Nagle przed moimi oczami ukazał się Siva i Tom. Złapali mnie za ręce i wrzucili do wody.
Po chwili obudziłam się i spadłam z łóżka.
-ałaaa .!! - powiedziałam krzywiąc się. Leżałam chwile na ziemi gdy z mojego łóżka wystała główka mojego chłopaka.
-nic ci nie jest .? -zapytał zaspany i trochę się śmiał.
-pobiłam sobie tyłek . - poskarżyłam się. - a tak wgl to co ty tutaj robisz .?
-o 24 skończyliśmy próbę i pomyślałem , że dzisiaj będę spać z tobą. - powiedział uroczo się do mnie uśmiechając. Wstałam z ziemi, weszłam pod cieplutką kordłe i przytuliłam się do loczka, kładąc głowę na jego torsie.
-jak było wczoraj wieczorem .? -zapytał po chwili ciszy.
-eemm.. fajnie - skłamałam.
-a jak tam twoi nowi koledzy .?
-ejj .! - powiedziała nagle moja współlokatorka Caroline. Zapomniałam , że ona jest w tym samym pokoju .!- tutaj śpią ludzie. Więc proszę , bądźcie ciszej .! - Powiedziała z Gniewem Caroline. W tej chwili bardzo cieszyłam się , że nam przerwała. Nie chcę na razie mówić dla Harrego o Maxsie i jego zespole.
-sorka - szepnęłam. Pocałowałam Hazze na dobranoc i zasnęliśmy.

*Siedziałam na chemii. W tej klasie był ze mną Max. Siedziałam z przodu i na szczęście nie musiałam na niego patrzeć. Był ze mną także Liam. Było nawet fajnie. W którymś momencie Nauczycielka powiedziała o projekcie który stanowi 25 % oceny końcowej. Czyli dla wszystkich bardzo ważny. Pani profesor losowo wybierała nam osoby do projektu.
-Noo siostro - powiedział do mnie Liam. - to co zrobimy jako projekt .?
Nie zdążyłam odpowiedzieć , bo nauczycielka wyczytała ..
-Magda Parker .. z Maxem George. - powiedziała . Zamarłam.
Gwałtownie się odwróciłam i spojrzałam wkurwiona na Maxa. Uśmiechał się. Z powrotem się odwróciłam i walnęłam głową ob biurko. Zadzwonił dzwonek. Dalej siedziałam w ławce. Po chwili podszedł do mnie Max i nachylił się do ucha.
-do zobaczenia przy wspólnym projekcie. Jednak będziesz musiała ze mną wytrzymać. - powiedział.
-zostaw ją w spokoju - powiedział Liam stojąc obok mnie.
-spokojnie . -powiedział Max i popatrzył na mnie. - mam nadzieję , że nie będzie tak samo jak w zeszły wieczór.
Wstałam i szybko wyszłam z klasy. Byłam bardzo zdenerwowana. Po drodze spotkałam Zayna z Angeliką.
Przewróciłam oczami i ich ominęłam. Gdy Zayn zobaczył mój gniew to zostawił An i pobiegł za mną. Zatrzymał mnie przy schodach.
-hej hej - powiedział  . -co jest .?
-nic - powiedziałam i po chwili zaczęłam płakać. Zayn mnie przytulił mocno ściskając. Oparłam głowę o jego  bluzkę i pozwalałam , aby moje łzy swobodnie spływały po policzku.
-powiedź mi - szepnął , a ja dalej milczałam. - słuchaj , dla mnie możesz powiedzieć wszystko , tak ja tobie. Ty jedyna wiesz że mój "związek" z Angeliką jest fałszywy. Jesteś dla mnie jak prawdziwa siostra. Pozwól sobie pomóc. - oderwałam się od niego i popatrzyłam na niego.
- poznałam ostatnio pewnego chłopaka .. - zaczęłam jąkając się . - wczoraj wieczorem zaprosił mnie na bilard i chciał mnie zapoznać ze swoim zespołem. Okazało się , że ten jego zespół to The Wanted. - po tych słowach Zayn zmarszczył brwi - gdy się dowiedziałam. Nic nie powiedziałam dla Harrego i dalej nie mogę . Przestałam się spotykać z Maxem , ale teraz jestem z nim w parze w ważnym dla nas projekcie ii .. nie wiem co mam zrobić .! -znowu wybuchłam płaczem.
Zayn mnie znowu przytulił.
-proszę , chodźmy się napić - powiedziałam po chwili.
-dobra , ale tylko na piwo. - zaśmiał się.
-okey - zgodziłam się.
Ruszyliśmy się przez korytarz w stronę wyjścia. Nagle przy drzwiach stała Marlena .. z Sivą .! Całowali się namiętnie. Otworzyłam szeroko usta ze zdumienia. Po chwili popatrzyłam na Zayna , który zrobił się cały czerwony na twarzy ze złości. W pewnym momencie pobiegł w ich stronę.
-Zayn .! NIE .!- zaczęłam krzyczeć biegnąc za nim. Wiedziałam jak to się skończy.
Zayn podszedł do Marleny. Złapał Sive na bluzę i z całej siły  uderzył go pięścią w twarz, aż ten upadł na ziemię. Marlena nie wiedziała na początku co się dzieje.
-czyś ty oszalał .?! - zaczęła się wydzierać Marlena po czym pomogła dla chłopaka wstać.
Gdy doszłam do nich Zayn tylko spojrzał na mnie i powiedział:
-muszę się napić wódki.
Popatrzyłam tylko surowym wzrokiem na Marlenę i poszłam z chłopakiem do baru.
Doszliśmy tam w jakieś 15 min. Przez całą drogę Zayn mówił że straszna idiotka z Marleny i ten pojebany Siva i bla bla bla. Miał racje . Marlena zachowała się bardzo głupio i pewnie na jego miejscu też bym tak zrobiła. Usiedliśmy przy barze i piliśmy co raz to kieliszek wódki. Po pewnym czasie przestał nawijać o Marlenie ii niestety zaczął inny temat.
-co ci odwaliło , żeby się spotykać z Maxem .?! - zapytał skołowany Zayn. Był już dosyć ostro wcięty.
-proszę .. nie rozmawiajmy o tym - powiedziałam błagalnym wzrokiem , ale wyraz twarzy Zayna dawał do zrozumienia , że nie zamierza ustąpić. Wzięłam głęboki wdech. - Naprawdę nie miałam pojęcia , że jest z The Wanted.
-to co z tego . Oni wszyscy zachowują się jak palanci.!
-Max wcale tak się nie zachowywał . Był miły , uroczy , zabawny .. -zaczęłam wymieniać , ale mi przerwał.
-zaraz się zrzygam... - powiedział i wypił kolejnego kieliszka.
Chciałam już coś powiedzieć , ale nagle z nie wiadomo skąd wyłoniła się wkurzona Marlena.
Stanęła obok Zayna i zaczęła swój monolog.
-masz 3 minuty , aby się usprawiedliwić, bo inaczej będziesz miał wielką śliwę pod okiem  .! - powiedziała wkurzona.
Zayn nic nie powiedział tylko uśmiechną się i wypił kolejny kieliszek. Po chwili sięgnął po jeszcze jednego. Marlena wkurzyła się i wyrwała mu kieliszek tłukąc go o podłogę.
-Marlena .! - wydarłam się na nią , ponieważ cała zawartość wylała się na mnie. - wiecie co .? Mam was dość .! - powiedziałam i zwróciłam się do Mojej przyjaciółki. - Marlena , Zayn chodzi z Angeliką tylko dla tego aby wzbudzić w tobie zazdrość , bo cię kocha .!
-Magda .! - krzyknął na mnie pijany Zayn. Teraz zwróciłam się do niego.
-Zayn , Marlena migdali się z Sivą , bo próbuje zapomnieć o miłości do ciebie , ale jej nie wychodzi .! - Powiedziałam to najszybciej jak potrafiłam i zostawiłam ich samych idąc na drugą stronę klubu. Usiadłam przy jednych ze stolików i patrzyłam jak zakochańce drą się na siebie. Nagle do klubu wszedł wkurzony Harry ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz