czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 23

Za mną stała Daniell. Miała na sobie mały , obcisły strój. Wyglądała w nim bardzo seksownie. Włosy miała rozpuszczone i była spocona.
-wystraszyłaś mnie - powiedziałam.
-uwielbiam słuchać jak śpiewasz - powiedziała z uśmiechem.
-e tam. A ty co tak ubrana .?
-właśnie wróciłam z praktyk z tańca - powiedziała szczęśliwa. - było świetnie. Przyszłam do ciebie , bo pomyślałam, że może pójdziemy gdzieś wieczorem .?
-bardzo dobry pomysł . A nawet mam dla ciebie propozycję. - powiedziałam machając seksownie brwiami.- wybieram się z Marleną i kilkoma chłopakami na kręgle, więc idziesz z nami.
-no nie wiem. Wiesz .. chciałabym trochę odpocząć od One Direction .. - mówiła.
-oo nie nie.. nie o nich mi chodzi. O innych chłopaków ze szkoły.
-a jak tak to wchodzę - powiedziała podskakując. -mogłabym w końcu kogoś sobie znaleźć.
-hah. To widzimy się na dole za godzinę okey .? - zapytałam wstając.
-bez lipy - powiedziała i wyszła.
Poszłam do łazienki i wzięłam zimny prysznic. Nasmarowałam się czekoladowym balsamem. Umyłam włosy. Wysuszyłam. Ubrałam się w to.  Wyprostowałam włosy i już byłam gotowa. Wyszłam z pokoju i udałam się do pokoju Marleny. Akurat gdy miałam nacisnąć na klamkę , Marlena otworzyła drzwi. Gdy zobaczyłam jej strój zaniemówiłam. Była ubrana tak.  Tylko zamiast Glan miała czarne szpilki.
-emm.. wiesz , że idziemy na kręgle .? -zapytałam krzyżując ręce.
-przesada .? -zapytała krzywiąc się. A ja potaknęłam . -nie ważne. Nie chce mi się przebierać .
-to zapnij chociaż guzik w bluzce. - powiedziałam zapinając jej go. - bo za moment twoje skarby ujrzą światło dzienne.
Marlena westchnęła i obie ruszyłyśmy na dół. Idąc po schodach zauważyłyśmy Zayna zz ... Angeliką .?!
Byli przywarci do ściany i migdalili się. Zayn był znudzony , ale gdy nas zauważył od razu udawał zainteresowanego Ang. Marlena zrobiła się czerwona na twarzy. Po chwili jej ręka przysunęła się do bluzki i rozpieła guzik który jej zapinałam.
-wiesz co .? -zapytała - chcę się dzisiaj ostro zabawić.
Po tych słowach ruszyła dalej omijając Zayna . Poszłam za nią. Dlaczego ludzie muszą być takimi idiotami .? -pomyślałam. Po 5 minutach doszła do nas Daniell i poszłyśmy do baru. Max mi napisał sms , że już tam są i czekają. Doszłyśmy tam w 10 minut. Wszystkie nakręcone na zabawę , weszłyśmy do środka. Wzrokiem szukałam Maxa , którego przed chwilą znalazłam.  Podeszliśmy bliżej. Gdy Max nas zauważył uśmiechną się od ucha do ucha i pomachał do nas. W jednym ze stolików siedziało czterech chłopaków. Nagle Daniell się zatrzymała i stanęła wkurzona.! Nie wiedziałam o co jej chodzi.
-The Wanted .?! - wykrzyczała po chwili. Wszyscy chłopcy na nas spojrzeli .! Myślałam , że dostane zawału.! Dwóch z nich znałam. Byli to Tom i Jay z dzisiejszych zajęć muzyki .! Czyli to jest The Wanted .? Wrogowie moich przyjaciół .?! Ale się wpakowałam.
-no no no - powiedział Tom. - kto przyszedł. Panienka jednego z tych lamusów.
-powiesz tak na nich jeszcze raz , a nic już więcej w życiu nie zobaczysz. - powiedziała Daniell surowo.
-dobra wystarczy - powiedział Max. -przyszliśmy się zabawić. Postarajmy się na siebie nie rzucać.
* Godzinę później.
Gdy dowiedzieliśmy się , że ci chłopcy są The Wanted Dan od razu wyszła. Też zamierzałam to zrobić , ale Marlena mnie błagała abym została.  Zgodziłam się. Spodobał jej się bardzo jeden z chłopaków. Chyba ma na imię Siva. Dziwne imię. Wiem , że jest jeszcze Nathan. Ciągle na mnie patrzy. Przeraża mnie to.
Siedziałam przy stoliku i patrzyłam jak wszyscy grają. Przez cały czas mnie namawiali , abym też zagrała , ale nie miałam ochoty. Byłam wkurzona. Patrzyłam właśnie na Marlene i Sive. Flirtowali ze sobą. Ciągle ją obejmował , a ona uśmiechała się od ucha do ucha. Robi to specjalnie. Nagle koło mnie usiadł Max.
-czemu z nami nie grasz .? -zapytał.
-nie mam ochoty . - powiedziałam dalej patrząc na Marlene.
-jesteś zła
-dziwisz się .? -popatrzyłam na niego. - dlaczego mi nie powiedziałeś , że jesteś z The Wanted .? Wiedziałeś , że jestem dziewczyną jednego z waszych wrogów. Po co wogle chcesz się ze mną zagadać .?!
-Bo cię lubię - powiedział gdy skończyłam. - nie powiedziałem ci , bo wiedziałem , że się nie zgodzisz się ze mną kumplować.
-i dobrze wiedziałeś . - powiedziałam po czym wstałam. Złapał mnie za rękę.
-poczekaj. - też wstał. - nie rozumiem co to ma wspólnego z nami.
-to , że nie będę słuchać , jak przezywasz mojego chłopaka i moich przyjaciół.! - wyrwałam mu się i podeszłam do Marleny. - idziesz ze mną .?
-ee.. nie. zostanę jeszcze chwilę -powiedziała obejmowana przez Sive.
Odwróciłam się i wyszłam z klubu. Całą drogę myślałam o tym wszystkim. Lepiej , abym nic nie mówiła dla chłopaków o tym wszystkim...

1 komentarz:

  1. Jezu to opowiedanie jest świetne, przesiedziałam raz do drugiej nad ranem i przeczytałam wiekszość szkoda tylko, że z powodu burzy musiałam wyłączć kompa.Jestem directionerka i przeczytałam wiele takich historii, ale ta naprawdę utkwiła mi w pamieci.Dzięki wielkie, ze przynajmniej nie piszesz, o jednej wielkiej i słodkiej miłości tylko w każdym rozdziale cos się dzieje.Wielkie brawa za to!!!

    OdpowiedzUsuń