wtorek, 2 października 2012

Rozdział 41 i KONIEC .!

Nuta .! 

*2 miesiące później.
Z Harrym układa mi się świetnie. Oboje zrozumieliśmy swoje poprzednie błędy i już więcej nie mieliśmy z nimi problemów. Ciesze się z tego , że często rozmawiamy co nam się nie podoba i takie tam. 
Często muszę go poganiać do nauki , ponieważ olewa ją totalnie i ma przez to problemy. 
Sprzeciwia się temu , ale nie ma za dużo do gadania. 
Zayn i Marlena są ze sobą półtora miesiąca. Często się kłócą co bardzo zasmucało naszą paczkę , lecz Marlena mi wyjawiła , że przez kłótnie wzrasta ich napięcie seksualne i gdy się godzą jest im wspaniale. 
Przypomnieli mi Blair i Chuck z serialu Gossip Girl. Są praktycznie tacy sami, co mnie bawi. 
 Louis i Eleanor są do tej pory razem szczęśliwi jak nigdy. Daniell i Liam tak samo , lecz Dan dostała propozycję tancerki w bardzo popularnym zespole i często wyjeżdża. Brakuje nam jej. 
Nasz kochany głodomór przyznał się do tego , że jego jedyną i największą miłością jest jedzenie. 
Taaa.. słodko razem wyglądają. 
W tej chwili siedzieliśmy wszyscy na placu akademika słuchając muzyki , ucząc się i jedząc lunch. 
-fuu .. nie znoszę boczku - skrzywiłam się. Momentalnie koło mnie znalazł się Niall i ręką zabrał boczek znajdujący się na moim talerzu. 
-Niall zjadłeś już 4 porcje - powiedział Liam.
-jakim cudem on nie tyje .? - zapytała Eleanor. 
-nie tylko ty zadajesz to pytanie - stwierdził Louis obejmując ją w pasie.
W Akademika wyszedł Harry ze słuchawkami i usiadł obok mnie siadając mnie na swoje kolana. 
-słońce -powiedziałam czule do chłopaka - nauczyłeś się z matematyki ? 
-emm.. - zająkał się i unikał mojego wzroku - wiesz jak ja cie kocham .? 
-a ja ciebie nie . Harry obiecałeś mi coś.! Dzisiaj ostatni dzień szkoły przed świętami.! Nie możesz dostać 1 .!
-wiem wiem . Naprawdę się staram , ale to nie chce mi wejść do głowy. 
-tak jasne. - wkurzyłam się trochę i wstałam z jego kolan. - powiem ci tyle , jeśli nie będziesz miał co najmniej 3 z matmy to nie idziesz dzisiaj z nami do klubu. - zagroziłam mu , a ten zaśmiał się pod nosem.
-nie jesteś moją matką , aby mną rządzić - powiedział pod nosem. 
Co on właśnie powiedział .?! W środku gotowałam się .! O mało i bym wybuchła , ale pohamowałam się.
-uu.. przesadziłeś stary - powiedział Louis. 
-będziesz miał teraz nauczkę - dodał Zayn.
Nie miałam ochoty teraz z nim rozmawiać. Odwróciłam się do niego plecami i zwróciłam do Bad Boya.
-gdzie Marlena .? - zapytałam.
-siedzi w pokoju obrażona - powiedział smutny.
-znowu .? -zdziwił się Liam.
-tym razem to nie moja wina - usprawiedliwił się - od wczoraj ze mną nie rozmawia i chodzi strasznie smutna . Nie chce mi powiedzieć o co chodzi. Siedzi u siebie zamknięta i nikogo nie wpuszcza do środka. 
Pomachałam tylko głową i udałam się do budynku. Pomaszerowałam od razu do pokoju Marleny.
Chciałam otworzyć drzwi , ale był zamknięty.
-w drzwiach są zamki .? - zapytałam sama siebie. - Marlena to ja , otwórz.
-idz sobie - powiedziała.
-Marlena proszę .. powiedz co się dzieje - błagałam ją. 
-Magda , nic mi nie jest . Chcę pobyć trochę sama. Obiecuje , że idę z wami dzisiaj do klubu. 
-okey.. niech ci będzie.
Poszłam do siebie. Miałam cały dzień zajęcia i na szczęście nie miałam styczności z Harrym. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać. Gdy tylko odetchnęłam z ulgą pech dalej był przy mnie. Spotkałam loczka i Lou idąc z El na biologię. Ominęłam go z kamienną twarzą. Złapał mnie za rękę.
-hej skarbie - przyciągnął mnie do siebie , ale go odepchnęłam. - ty dalej zła .? - nie odpowiedziałam. - oj no weź. Ja tylko żartowałem. Chyba nie będziesz obrażona za takie coś .? To głupie. - popatrzyłam na niego czerwona na twarzy.
-głupie .? -spytałam. - wiesz.. skoro nie jestem twoją "matką" to może ni będę też twoją dziewczyną .?! - zapytałam odpychając go i idąc dalej korytarzem. 
Wiem , że trochę przesadziłam , ale byłam zła i on zachowuje się jak skończony palant.
Skończyłam lekcje o 16 i od razu po obiedzie poszłam się przygotowywać. Nałożyłam to. Nakręciłam włosy i nałożyłam mocny makijaż. 

Razem z El i Liamem czekaliśmy na resztę. 
-hej brygada .! - ktoś krzyknął za nami. Odwróciliśmy się i ujrzaliśmy Daniell .!!
-Dan .!!! - wrzeszczeliśmy wszyscy. 
Rzuciłam się na nią i zaczęłam tulić. Gdy na końcu był Liam oddaliłyśmy się z Eleanor , aby zostawić ich samych. Po jakiś 5 minutach przyszła reszta. Marlena także, lecz dalej była smutna. Chciałam podejść ale wyprzedził mnie Zayn.
-skarbie , błagam powiedz mi czemu jesteś zła - błagał ją trzymając za rękę - postaram się jakoś ci pomóc.
-już dość zrobiłeś - wyrwała mu się i odeszła. Spuścił głowę w dół , złapał się za włosy i udał się za nią.
Poczułam ręce na moich biodrach. Chciałam je odepchnąć , ale mocno mnie trzymały.
Harry przycisnął mnie bardziej do siebie i pocałował mnie w szyję.
-przepraszam za wszystko co powiedziałem - zaczął swój głupi monolog.- nie wiem co we mnie wstąpiło. Kocham cię i chcę abyś mówiła co mam robić , bo wiem że będzie mi to najlepiej.
-mów co chcesz - przerwałam mu.
Chłopak wziął głęboki wdech i podał mi jakąś kartkę. Był to sprawdzian z Matematyki napisany na 4+ .!
Sprawdziłam czy czasem nie było podrobione , ale nie. Zadania miał zrobione dobrze. Uśmiechnęłam się sama do siebie patrząc się w kartkę. Harry to zauważył i lekko nami kołysząc pocałował mnie w szyję.
-to jak .? Mogę z wami .. - przerwał i się poprawił - z tobą iść do klubu zabawić się .?
Przechyliłam głowę w jego stronę i go pocałowałam.
-mam nadzieję , że to znaczy tak - zaśmiał się i odwrócił mnie w swoją stronę.
Też się zaśmiałam i jeszcze raz go pocałowałam.

W klubie bawiliśmy się wspaniale. Piliśmy z umiarem u mnóstwo tańczyliśmy na parkiecie. Głównie bawiłam się z Harrym. Zauważyłam , że Marleny i Zayna nigdzie nie ma . Pociągnęłam Harrego za rękę i wyszliśmy na dwór się przewietrzyć. Z daleka zauważyliśmy naszą kłucącą się parkę. Marlena bardzo płakała , a Zayn stał skołowany. W końcu wykrzyczała coś do niego , ale nie słyszeliśmy , bo było za głośno. Stali chwilę wpatrując się w siebie. Po chwili mulat wziął ją na ręcę i zaczął kręcić dookoła. Spojrzałam na loczka który był tak samo skołowany jak ja. Zayn niosąc Marlenę na rękach podbiegł do nas .
-Będę Ojcem .!! - wykrzyczał prze szczęśliwy i wbiegł do budynku.
Wytrzeszczyłam oczy i nie mogłam nic z siebie wydusić. Po 5 minutach oboje z Harrym doszliśmy do ludzi i wszyscy zaczęliśmy cieszyć się razem z nimi i składać życzenia .

Tak więc, tak spędziliśmy nasz ostatni wieczór przed świętami. Dalej nie mogę uwierzyć , że Marlena jest w ciąży. Zayn jest prze szczęśliwy , a Marlena uważa go za głupka ale także się cieszy. Bałą się , że ją z tego powodu zostawi. Zakopałabym go żywcem w ziemi.
Razem z Harrym na święta pojechaliśmy do mnie do domu , ale poznał moich rodziców , a tydzień później pojechaliśmy do jego rodziny. Tak samo zrobili Marlena i Zayn , lecz przy okazji mówiąc wspaniałą nowinę.
Będąc w Polsce poszłam z loczkiem na grób mojej kochanej Justynki ;* Brakuje mi jej. Siedzieliśmy tam z jakieś 2 godziny opowiadając jej wszystko co się wydarzyło. Musimy tak robić częściej.
Pół roku później dalej byłam z Harrym. Gdy coraz częściej występowałam na różnych festiwalach to postawiłam ultimatum , że One Direction ma także występować. Zgodzili się. Na którymś występie pewien znany artysta zauważył ich i zaproponował im współpracę.
Marlena urodziła ślicznego chłopca o imieniu Jack. Ja i Harry nazywamy go Jack Sparrow jak z filmy piraci z Karaibów. Liam poprosił Daniell o rękę, a ona się zgodziła. Eleanor i Louis dalej są szczęśliwą parą. A Niall .. ehh jak to Niall .. dalej żyje szczęśliwie ze swoją jedyną miłością JEDZENIEM .!

                                                                                                      KONIEC .!
.............................................................................................................
Tararararararam .!!!!!
Koniec .! Nie wierze , że to koniec. Niedługo zaczynam nowe opowiadanie .! :D
I to na tej stronie :D Będzie wogle co innego :D Zobaczycie :*
Mam wielką nadzieje , że będziecie czytać :**  Rzadko będę dodawać rozdziały , ponieważ mam naukę ( w końcu szkoła średnia ) + szlaban . Więc wchodzę na laptopa gdy rodziców nie ma w domu ;P
Love You .! SaXelia ;*
PS. Kiedy ma być najnowsza płyta 1D .? Bo już nie ogarniam ... ;*