środa, 5 września 2012

Rozdział 37

Następnego dnia wcześnie wstałam , ponieważ musiałam się pakować. Wpakowywałam wszystkie rzeczy do walizki smutna. Ludzie już zamówili jedną taxi , która ma przyjechać za 15 minut. Denerwowałam się także dzisiejszym występem i tym , że ludzi ze mną nie będzie. Zapięłam ostatnią walizkę i wyszłam na dwór.
Wszyscy stali przy drodze i czekali. Był już z nimi spakowany Styles. Podeszłam do nich. Zaczęłam z każdym się żegnać.
-szkoda , że nie zobaczymy twojego koncertu - powiedziała Dan przytulając mnie.
-powiedz dla Marleny , aby nagrała na kamerę - powiedział Niall.
-coś na pewno się wymyśli - zauważyłam , że przyjechała taxi.
Z każdym się pożegnałam. Został mi tylko Zayn. Wtuliłam się w niego i nie chciałam puścić.
-jutro wieczorem się zobaczymy -powiedział pocieszając mnie.
-kocham cię - szepnęłam mu do ucha.
-ja ciebie też -odpowiedział.-Bądź grzeczna-  Pocałowaliśmy się i w końcu puściliśmy.
-będę - rzuciłam jeszcze na koniec. - pa ludzie
Wsiadłam do taxi i na środku siedzenia położyłam sporą walizkę. Tak jak sądziłam Harry usiadł do tyłu zamiast do przodu. Ale dzięki moim pomyśle nie mógł się zbliżyć. Całe 4 godziny siedzieliśmy w ciszy.
W końcu taksówkarz zatrzymał się na małą przerwę. Wysiadłam z auta i poszłam do łazienki. Potem do sklepiku po coś słodkiego. Gdy weszłam do sklepu mijał mnie Harry. Przeszłam obok niego , ale złapał mnie za rękę.
-wiesz , że rozmowa nas nie ominie .? - zapytał patrząc na mnie.
Podeszłam do kasy. Kupiłam batonika i wyszłam na zewnątrz.
Stanęłam koło drzwi i czekałam , aż Harry wyjdzie.
-to mów - powiedziałam do chłopaka.
-wczoraj .. -zaczął.
-nic nie było - przerwałam mu. - zapomnijmy o tym. Ty masz Sashe , a ja Zayna , którego kocham.
-wiedziałem , że coś takiego powiesz - zasmucił się. - Sasha jest nikim dla mnie. Wyjechała wczoraj , bo denerwowało ją czemu jestem taki przybity. A byłem przez ciebie. Rozumiem , że kochasz Zayna , ale wiem że mnie bardziej, tylko nie chcesz tego przyznać. Ten pocałunek znaczył coś wielkiego dla mnie i wiem , że dla ciebie też.
-przykro mi Harry - rzuciłam i odwróciłam się.
-nie poddam się tak łatwo. - krzyknął za mną.
Chciałam się odwrócić i coś powiedzieć , ale zrezygnowałam. Poszłam do Taxi. Po 5 minutach wsiadł także Harry. Następne 2 godziny nie rozmawialiśmy . Gdy ujrzałam Londyn za oknem , napisałam smsa do Marleny , że zaraz będę na miejscu.
Wysiedliśmy z taxi i wyładowaliśmy bagaże w idealnej ciszy. Z budynku wyleciała Marlena i rzuciła mi się w ramiona.
-hej ludzie .! - wykrzyczała szczęśliwa. - tęskniłam.
-my też - powiedziałam ściskając ją mocno. Ze mnie przeszła na Harrego.
-jak się jechało .? -zapytała ściskając lokatego. Wzięłam torbę, walizkę do ręki i bez słowa poszłam do budynku.Rozpakowałam się. Miałam mało czasu na przygotowanie się. Przebrałam się. Poprawiłam makijaż o ogarnęłam włosy. Poszłam do mojego wychowawcy od muzyki. Przećwiczyłam z nim piosenkę , bo znałam słowa. Pojechaliśmy na festival. Po właściwie 3 ulice dalej. Na ogromnym placu była ustawiona wieka scena. Ludzi było już full.  Przez cały czas przejmowałam się tym , aby dzisiaj nic nie pić z alkoholu i nie zrobić czegoś głupiego. Dopiero gdy stanęłam za kulisami zaczęłam się denerwować. Przede mną stało kilka chłopaków , krzyży mieli wystąpić pierwsi. Skądś ich znałam. Jeden z nich odwrócił się i popatrzył na mnie.
-oo proszę proszę , kogo moje oczy widzą - powiedział Max. Reszta jego fałaty też się odwrócili i podeszli bliżej.
-ja nie za bardzo się ciesze - powiedziałam z wkurzoną miną zakładając ręce na klatkę piersiową.
- co tu robisz .? I gdzie twoi kochani One Direction .? - zapytał Siva.
-nie powinno was to raczej obchodzić . - chciałam być trochę wredna. - Max, jak tam twoja twarzyczka .? Ostatnio ostro dostałeś od mojego chłopaka. Jak widać wam wszystkim twarze się jeszcze nie wyleczyły.
-a może byś zamknęła tą swoją mordkę .? - powiedział Nathan robiąc jeden krok do przodu , ale Max go zatrzymał.
-czekaj - powiedział do niego i zwrócił się do mnie. - zrobiłaś się strasznie pyskata . Tęskniłem za tobą - objął mnie w pasie uśmiechając się złośliwie.
-odwal się - powiedziałam odpychając go mocno.
-zostaw ją - powiedział ktoś za mną.
Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego. Max mnie puścił i odsunął o krok do tyłu. Harry był takiego samego wzrostu co Max.
-o co wam chodzi .? - zapytał Max - aż tak obchodzi was ta dziewczyna .? - zwrócił się do mnie. - chyba niezła musisz być w łóżku .
Harry nie wytrzymał i z zaciśniętymi pięściami  ruszył na przód. Szybko zatrzymałam go swoim ciałem. Nie patrzył się na mnie tylko na TW.
-Harry nie .! - powiedziałam.
-radze nie panienko - powiedział Nathan do Harrego. - jest nas więcej.
Poczułam pod palcami , że mięśnie Hazzy jeszcze bardziej się napięły.
-Harry proszę , nie - prosiłam go. Spojrzał na mnie .
-The Wanted .? - podszedł do chłopaków jakiś ziomek z teczką i słuchawkami. - wchodzicie na scenę .! teraz .!
Frajerzy wyszli na scenę i zaczęli wyć. HAHA .!
Odsunęłam się od niego i spojrzałam gniewnie.
-musiałeś mnie bronić .? Poradziłabym sobie - powiedziałam nie patrząc na niego.
-ta . właśnie widzę - powiedział wrednie.
-PF. po co przyszedłeś .?
-chciałem życzyć ci powodzenia. - powiedział. - denerwujesz się .?
-trochę - szepnęłam.
Usłyszałam , że chłopcy przestali śpiewać. Zerknęłam na scenę . Zeszli po drugiej stronie. Serce zaczęło mi walić jak opentane . Zaraz miałam wyjść na scenę. Odwróciłam się w stronę Harrego.
-powodzenia - powiedział i mnie przytulił. Wiem , że nie powinnam , ale jednak był moim przyjacielem , a Marlena była gdzieś w tłumie. - dasz radę - szepnął mi do ucha.
-Magda Parker .! Na scenę teraz - poganiał mnie facet ze słuchawkami.
Nie chciałam iść. Bałam się , że coś spieprzę. Nie jestem do tego przygotowana. Dalej przytulałam lokatego i nie chciałam go puścić.
-Magda, nie chce tego mówić , ale musisz iść na scenę - powiedział Harry lekko mnie odpychając.
-nie chcę - powiedziałam dalej go tuląc.
-hahaha - zaczął się śmiać.
-Parker na scenę .! - wydarł się facet. Wystraszyłam się , że aż podskoczyłam. Harry jeszcze głośniej się zaśmiał. Popatrzyłam na niego gniewnym spojrzeniem. Miałam już iść , ale wciągnęłam się . W jego oczy.
Nie wiem jak to się stało. Widziałam w nich szczęście. Nie mogłam przestać. On chyba też , bo się nie odzywał. Nie wytrzymałam. Szybkim ruchem musnęłam jego usta i wybiegłam na scenę.

..........................................................................................................................
Hej. Jak tam .?
Przepraszam was za to , że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale w huj się denerwowałam nową szkołą. Uczę się w technikum i bardzo się bałam. Teraz sama nie wiem czemu .
Przepraszam też , że taki krótki rozdział , ale nie mam za bardzo czasu.
Będę dodawać dwa rozdziały tygodniowo.
Co byście powiedzieli na inne opowiadanie .? :D Mam wielką wenę na inną historię. Tam to dopiero będzie się działo. Gdy tylko skończę te opowiadanie to zacznę drugie :D
Co wy na to .?

13 komentarzy:

  1. To jest lepsze !!! No chyba , że ona na końcu będzie z Hazzą , a nowe będzie z Niall'em <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. wiedziałam, że jeszcze nie raz go pocałuje! :D dodawaj jak najczęściej rozdziały i dłuższe ! :C super piszesz i tak, jak skończysz tego bloga to pisz pisz kolejny! Pozdrawiam! Xxx

    OdpowiedzUsuń
  4. jeeeeeeeeeeej ale mega rozdział! :) buziak <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę, że ona jeszcze wróci do Loczka :) dodawaj szybko kolejny rozdział! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. S U P E R !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. aw3..jak słodko..bd razem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. :( Zayn :( Magda co Ty wyprawiasz ?!? -.- strasznie fajny rozdział ! i jestem za abys pisala również nowe opowiadanie bo świetnie piszesz ! masz talent kobieto ! xx

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda mi Zayn'a , no ale ona z loczkiem do siebie paaasują wuyqhsrvfnbmcj,ewhgdsbcvnxm awwwwwww <333

    OdpowiedzUsuń
  10. następnym razem dodaj dłuższy!! a rozdział meega, jak zwykle, pozdro xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń