środa, 2 maja 2012

Rozdział 14

* 5 dni później.
Z Harrym układa mi się świetnie. Ooo.. zapomniałam wam powiedzieć. Powiedziałam dla mojego ukochanego , że jeśli chce ze mną być to musimy to utrzymywać w sekrecie przed dziewczynami. Zabiły by mnie gdyby się dowiedziały. To wszystko przez ten głupi układ .! Po co się zgodziłam .?! No nic..
Dla Harrego to odpowiadało , aby tylko spędzał ze mną czas. Jest taki kochany.
Siedziałam u siebie w pokoju i patrzyłam w lusterko. Miałam na sobie krótką czarną sukienkę z dużym, głębokim dekoltem. Do tego szpilki na wielkim obcasie. Włosy miałam wyprostowane i pofarbowane na szatynkę. Byłam namalowana i gotowa do wyjścia. Chłopcy zaprosili nas do klubu.
Dziewczyny powiedziały , że możemy z nimi się widywać , ale nie flirtować.

Do Mojego pokoju weszła wystrojona Marlena. Miała na sobie obcisłą czerwoną sukienkę. Nakręcone włosy i wielkie szpile. 
-Gotowa .? - zapytała i spojrzała na mnie. - dziewczyno jaka z ciebie laska .! Mówiłam ci , że warto pofarbować włosy . Wyglądasz zabójczo. Gdy Harry cie zobaczy pęknie z zazdrości. Będzie wiedział co stracił .!
-Taaaa - powiedziałam cicho.
-Chodźmy już - powiedziała moja przyjaciółka. - cioty przyszli wcześniej. Na dole z Gretą i Justyną oglądają nagrany film.
Zabrałam swoje rzeczy i zeszłyśmy na dół. Chłopcy faktycznie oglądali film. Był to wieczór Marihuanny , jak Louis wszystko nakręcał. Akurat był moment gdy Niall ugryzł bombkę. Wszyscy zaczęli się śmiać. Marlena usiadła obok Nialla i też zaczęła oglądać. Ja stałam oparta o kolumnę.  Tylko Harry zauważył , że przyszłam. Wpatrywał się we mnie przez chwilę. O co mu chodzi .? Mam coś na twarzy .? Czy na wło... ach no tak .. 
nie widział mnie jeszcze w tym kolorze włosów. Wstał z kanapy i szedł w moją stronę. Serce zaczęło mi szybciej bić. Jeśli do mnie zagada lub coś gorszego to wszystko się wyda. Harry zbliżał się do mnie coraz bardziej. Ale ominął mnie i poszedł w stronę łazienki. Odprowadziłam go wzrokiem i zobaczyłam że poszedł na kuchni. Sprytne -pomyślałam. Odwróciłam się do reszty ludzi , aby zobaczyć czy ktoś nie patrzy. Nie. Wszyscy byli wpatrzeni w telewizor. Poszłam w stronę kuchni. Mojego skarba zastałam przy kranie gdzie nalewał sobie wody do kubka. Napił się i po chwili odwrócił się w moją stronę. Patrzył się na mnie i nie zrobił ani kroku. Uśmiechnęłam się , podeszłam do niego i pocałowałam. Poczułam jak też się uśmiecha . Objął mnie w pasie i  przyciągnął do siebie.
- nie znoszę tej gry - powiedziałam po chwili z uśmiechem na mordce .
-ja też . Ale to pociągające. - powiedział całując mnie znowu . - wyglądasz pięknie . 
-dziękuję . - powiedziałam kładąc ręce na jego klatę.
-tylko mamy jeden problem. 
-jaki .? -zapytałam zdziwiona.
-mam dziewczynę o pięknych blond włosach , która zaraz tu przyjdzie , więc lepiej zmywajmy się stąd . -powiedział z uśmiechem całując mnie w szyję.
-Bałwan - powiedziałam śmiejąc się. - zaraz skończy się im film.
-Nie. Zostało im jeszcze 5 minut oglądania.  - powiedział robiąc mi malinkę na szyi.
-Ale komuś może się znudzić i może nas przyłapać. - powiedziałam z chytrym uśmiechem.
-Przymknij się Parker - powiedział całując mnie w usta. 
Migdaliliśmy się jakieś 3 minuty. Nawet nie zauważyliśmy kiedy do kuchni weszła Greta.
-what the fuck .? -krzyknęła z uśmiechem. Ja i Harry odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. - wróciliście do siebie .? 
-eeeemm - wydukałam i popatrzyłam na Harrego który zaczął się śmiać.
-super .! - krzyknęła Greta. - tak się ciesze .! Idę powiedzieć reszcie .!
-Niee - zatrzymałam ją - nie możesz nikomu powiedzieć .!
-dlaczego .? - zapytała zdziwiona 
-bo dziewczyny się wkurzą . błagam cię nie mów nikomu. Obiecuję , że powiemy wszystkim , ale jeszcze nie teraz. 
- ale .. - przerwała - no dobrze . -powiedziała i wyszła z kuchni.
Odwróciłam się w stronę Harrego , który stał oparty o blat i patrzył ze smutną miną na ziemie.
Podeszłam do niego i objęłam jego twarz w dłonie.
-ej co jest .? - zapytałam.
-nic - powiedział patrząc na mnie - chodźmy , bo zaraz przyjdzie reszta. 
 Pocałował mnie w czoło , przeszedł obok mnie i wyszedł z kuchni. Okeyy - pomyślałam. To było dziwne. Nalałam sobie wody w kubek i napiłam się. Po chwili usłyszałam, że film się skończył , bo wszyscy zaczęli się ubierać. Przez całą drogę do klubu szłam z Louisem. Szliśmy pod rękę jak przyjaciele i śmialiśmy się jak opentani. Przez całą drogę opowiadał mi jakieś niestworzone historie.On jest porąbany .! Reszta ludzi też wariowała. Gdy doszliśmy do klubu , pierwsze co ujrzałam to full ludzi przed budynkiem. Liam znał bramkarze, który wpuścił nas do środka bez kolejki. W środku było niesamowicie. Jeszcze nigdy nie widziałam tak wielkiego pomieszczenia. Spokojnie mieści się tu z 1,000 ludzi .! I tyle około tam było. Bardzo łatwo można było się zgubić. Na wielkiej scanie stał DJ i puszczał piosenkę ,, Remady & Manu L feat J-son - single ladies ``.Po chwili Marlena wzięła mnie za rękę i zaciągnęła na parkiet. 
Tańczyłyśmy jak szalone . Wyglądałyśmy trochę jak lesbijki. Tańczyłam z dziewczynami, z chłopakami tylko nie z Hazzą. Starałam się być jak najdalej od niego. Od jakiegoś czasu zaczęłam tańczyć z obcymi facetami. I tak minęło parę godzin.  W pewnym momencie zmęczyłam się, poszłam do baru i zawołałam barmana.
Ktoś objął mnie w tali i zaczął całować w szuję. Tylko jedna osoba potrafi robić takie niespodzianki. Odwróciłam się do Harrego i popatrzyłam na niego.
-spokojnie - powiedział - reszta jest w drugim skrzydle klubu 
-nie wszyscy - zaśmiałam się i pokazałam palcem na tańczącą w tłumie Marlenę.
-o rany. ani chwili samotności - zasmucił się. 
Pocałowałam go delikatnie i udałam się w stronę Marleny zostawiając Harrego samego. Marlena widząc mnie uśmiechnęła się szeroko . Taa.. jest już narąbana. Daleko nie zaszłam , ponieważ jakiś nie dojeb wpadł na mnie o oboje wylądowaliśmy na podłodze. Całą twarz miałam przykrytą swoimi włosami. 
-czy mógłbyś ze mnie zejść kretynie .?! - krzyknęłam do tego gościa.
Chłopak szybko wstał. Ogarnęłam włosy z twarzy i zobaczyłam zajebiście przystojnego chłopaka który podał mi rękę. 
- strasznie cię przepraszam . - powiedział. - kolega mnie popchnął.
Kątem oka zobaczyłam , że Harry stoi niedaleko nas z wściekłą miną. Chciał do mnie przybiec i zobaczyć czy nic mi nie jest , ale na szczęście się pohamował.
-Magda, wszystko w porządku .? -zapytała Marlena gdy dobiegła do nas.  
- nic mi nie jest - powiedziałam. 
-jestem Austin - powiedział chłopak .
-Magda - powiedziałam z uśmiechem.
Marlena popatrzyła na nas z chytrym uśmiechem.
-wiesz Austin .. -zwróciła się do chłopaka., - może mógłbyś jakoś wynagrodzić dla Magdy to, że ją powaliłeś na ziemię. Umówi się z nią.
-Marlena .!   - krzyknęłam.
-zamierzałem właśnie się zapytać, czy wyskoczyłabyś do kina. - powiedział Austin.
Popatrzyłam na Marlenę , która czekała tylko na odpowiedz. Nie mogłam powiedzieć, że nie , bo wszystko wyszłoby na jaw.
-jasne. czemu nie.. - powiedziałam.
Marlena podała mój numer telefonu dla Austina. Swadka kurwa się znalazła .! Odwróciłam się i wzrokiem wypatrzyłam Harrego , który stał z pochmurną miną. Po chwili pokręcił głową , odwrócił się i wolnym krokiem szedł do drugiej części klubu. 
-zaraz wracam - powiedziałam do Austina i Marleny.
Zaczęłam przepychać się przez ludzi i starałam się dogonić Hazze. Stanęłam na jego drodze , aby się zatrzymał. Patrzył na mnie ze smutną miną. Po chwili odwrócił wzrok w inną stronę. 
-wiesz , że nie mogłam inaczej - powiedziałam po chwili ciszy.
-czyli teraz mam patrzeć jak umawiasz się z jakimiś frajerami .? - powiedział wkurzony. - znosiłem to , że nie mogę przy wszystkich cię przytulić i nazwać się moją dziewczyną , ale już nie daje rady.
-Harry .. -zaczęłam , ale mi przerwał.
-słuchaj. -powiedział przybliżając się do mnie - za tobą stoją Marlena z Justyną. Patrzą się na nas w tej chwili. Idą w naszą stronę. Wiesz co masz zrobić.
Patrzyłam mu w oczy. Wiedziałam o co mu chodzi. Usłyszałam głos Justyny. Smutna popatrzyłam w ziemię.
-no jasne - powiedział smutny i odsunął się ode mnie.
-Harry .! - krzyknęła Justyna. - zostaw ją w spokoju.
-nie rozumiesz , że ona do ciebie wróci .? - krzyczała Marlena. - nie musisz się wysilać.
-nie martw się . -popatrzył na mnie Harry. - to już raczej koniec. 
Powiedział i poszedł w głąb ludzi. Cząstka mnie chciała za nim pobiec , ale odwróciłam się i poszłam do baru. Zamawiałam kolejno kieliszki z wódką. Piłam jak opętana. 
-lubisz wypić - powiedział Autin , który stał obok mnie.
- to moje hobby . -powiedziałam , po czym on się zaśmiał. 
- to widzimy się w piątek .? - zapytał.
Po chwili dołączyły do nas Justyna i Marlena.
-co tam gołąbki .? - zapytała Justyna.
-nie. - powiedziałam do Austina.
-co .? -zapytał zdziwiony.
-nie umówię się z tobą. - powiedziałam śmiejąc się. 
-co ty wygadujesz.? - zapytała Justyna.
Nie odpowiedziałam tylko ze śmiechem powędrowałam w stronę parkietu. 
-hej hej ludzie słuchajcie .! - zapowiadał przez mikrofon Dj. - teraz zaczynamy karaoke .! zapraszam na scenę chętne osoby .!
Stałam przy scenie i nasłuchiwałam się jak ludzie śpiewają wybrane przez siebie piosenki.
Szło im to masakrycznie .! Wszyscy śmiali się jak opętani. Rzucali w nich pomidorami. Skąd oni wzieli pomidory .? Huj wie. Też się z nich śmiałam. Po 10 osobach śpiewających tak tragicznie DJ nie wytrzymał.
-No ludzie błagam was .! - powiedział trzymając się za głowę. - kto następny .?
Wszyscy wokół mnie podnosili ręce w górę. Ja też. Wiedziałam , ze mnie nie wybierze .
-Może ty śliczna panienko -powiedział DJ i pokazał na mnie.
WTF.? -pomyślałam. A co mi tak. Jestem na tyle pijana że mogę wystąpić.
Weszłam na scenę i wszyscy zaczęli mi bić brawo. Podeszłam do DJ i szepnęłam mu piosenkę jaką chcę zaśpiewać. Puścił do mnie oczko i się uśmiechnął. Podał mi mikrofon . 
W tłumie zaczęłam wypatrywać Hazze. Nie widziałam go. Zauważyłam tylko moją grupkę , którzy wrzeszczeli i nie mogli uwieżyć , że się odważyłam tam wejść. 
-Harry. -powiedziałam przez mikrofon. Byłam najebana w trzy dupy. - wiem, że gdzieś tu jesteś. Ta piosenka jest dla ciebie. I Love you babe .! 
Popatrzyłam na DJ a on pokazał mi , że mogę  zacząć . Puścił muzykę.. zaśpiewałam ,,Want U back ``.
Wyszło mi świetnie. Wszyscy krzyczeli i tańczyli. DJ zaśpiewał moment chłopaka. Na koniec przybiłam piątkę dla Dj i zeszłam ze sceny. Schodząc po schodach podknęłam się o kabel i upadłam. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. 

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział !! czekam na nexta ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny ! zeby harry i magda byli razem juz nie w tajemnicy ! czekam z niecierpliwoscia na nastepny ; )

    OdpowiedzUsuń