niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 13

* ciąg dalszy .
Siedząc tak na podłodze , chciałam wyjść na dwór. Gdzieś się przejść. Wyszłam na podwórko. Tak bardzo chciałam iść , że nie założyłam butów. Poszłam boso. Kierowałam się w stronę parku. Na podwórku nie było zimno, więc nie marzłam w stopy. Po jakimś czasie doszłam na miejsce. Szczerze .. to nie wiem po co tam poszłam. Tak po prostu. To jedyne miejsce gdzie mogę myśleć. Usiadłam na tą samą ławkę co tydzień temu. Zaczęłam się rozglądać. Pusto. Posmutniałam trochę. Robiło mi się zimno w nogi. Na ławce ujrzałam wycięte serce z napisem ,, never say never `` . Leciutko się uśmiechnęłam. Wstałam z ławki i szłam w stronę fontanny. 
Idąc patrzyłam w chodnik. Nie myślałam o niczym. Nagle moją uwagę przykuł wysoki chłopak który parę metrów dalej siedział smutny na ławce. Poznałam go od razu. Te loki na głowie .. ten sposób siedzenia. To był Harry. Otworzyłam usta ze zdziwienia. Ułożyłam włosy tak , aby nie widział mojej twarzy. Po woli odwróciłam się i zaczęłam iść w przeciwną stronę. Po chwili usłyszałam jego głos.
-Magda .? 
Nic nie odpowiedziałam, lecz się zatrzymałam i odwróciłam w jego stronę.
-Co tutaj robisz .? -zapytał wstając z ławki i podchodząc powoli do mnie.
-Wyszłam na spacer . - odpowiedziałam. Zrobiło mi się smutno. Starałam się na niego nie patrzeć. To było zarazem łatwe ponieważ był dużo wyższy ode mnie. Ale i zarazem trudne , ponieważ duża część mnie chciała się na niego rzucić i przytulić.
- na boso .? - zaśmiał się. Wzruszyłam ramionami. Zauważył , że jestem smutna , więc przestał się śmiać. - możemy pogadać .? 
-nie wiem - odpowiedziałam trochę zmieszana. 
-proszę . jeżeli po tej rozmowie dalej będziesz na mnie zła to obiecuję , że już zostawię cie w spokoju. - po tych słowach zrobiło mi się nie dobrze. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. 
-dobrze  -powiedziałam  szeptem .
Wziął mnie za rękę, delikatnie i  powoli pociągnął mnie w stronę ławki. Oboje na niej usiedliśmy. Stopy położyłam na ławce , aby nie było mi zimno. 
-tyle czasu myślałem nad tym jak ci to wytłumaczyć .. i teraz jakoś zapomniałem. - powiedział. - nie wiem od czego zacząć. 
-może od Angeliki. -  powiedziałam ochrypłym głosem . - przecież jest ci bardzo bliska. - zachciało mi się płakać, lecz się powstrzymałam. 
- nic mnie z nią nie łączy. -powiedział patrząc na mnie. - nawet jej dobrze nie znam. Tydzień temu ... to był przypadek. Byłem mocno zjarany ii ona po prostu na mnie weszła i zaczęła całować. Byłem pewien , że to ty. - gdy to mówił patrzył na mnie, a ja patrzyłam na swoje ręce. Łzy poleciały mi po policzku. - Niall wszystko widział , dlatego jest po mojej stronie. - Przybliżał się do mnie coraz bardziej . Byłam na krańcu ławki , więc nie miałam gdzie uciec. Chociaż i tak bym nie uciekła , bo moje nogi by mi nie pozwoliły. 
- a szkoła .? - gdy zadałam te pytanie odwróciłam głowę w jego stronę. Zobaczyłam jak jest blisko... 
Tylko kilka centymetrów dzieliło nas od dotknięcia siebie. Odwróciłam z powrotem głowę i dalej patrzyłam na ręce. 
- zazwyczaj jak miałem dziewczynę i  mówiłem jej na początku , że umiem śpiewać to prosiła mnie prawie za każdym naszym spotkaniem , abym jej śpiewał. Były niektóre dziewczyny , które żądały , abym śpiewał też dla ich znajomych. - mówił powoli dalej patrząc na mnie. Czułam na sobie jego wzrok. Przeszedł mnie dreszcz. - dlatego nie chciałem mówić do razu. Poznałem cię, wiem już jaka jesteś i naprawdę zamierzałem ci niedługo powiedzieć. O wszystkim. - przybliżył swoją twarz do mojej. byłam odwrócona do niego profilem. Zaczął szeptać mi do ucha. - Uwierz mi . Zrobię wszystko , abyś mi przebaczyła. - swoimi ustami zaczął delikatnie muskać moje ucho. zamknęłam oczy i delikatnie otworzyłam usta. Złapał mnie za rękę i oplótł nasze palce ze sobą. - kocham cię . Nigdy nie przestanę kochać. Tęsknie za tobą...
Nagle mój mózg jakby zaalarmował , że zaraz mnie pocałuje i muszę uciekać. Obudziłam się jakby z pięknego snu. Szybko wstałam z ławki i dalej płakałam. 
-Przepraszam Harry. - powiedziałam patrząc na jego smutną minę. - ale nie ma dla nas już przyszłości. 
Podeszłam do niego , nachyliłam się i pocałowałam go w policzek.
-Żegnaj - szepnęłam do niego. 
Złapał mnie za rękę i popatrzył mi w oczy. Boże nie .. -pomyślałam. Pocałował mnie. To był jeden z moich ulubionych pocałunków. Delikatny lecz głęboki. 
-Przepraszam - powiedział smutny  - musiałem tego spróbować ostatni raz.
Serce znowu biło mi jak opętane. Ciężko oddychałam. Dalej stał blisko mnie i jedną ręką unosił mi głowę.
Czekał aż się odwrócę i odejdę. Ale nie mogłam. Mózg wrzeszczał jak szalony. Lecz serce było silniejsze. Przyciągało mnie do niego jak magnez. Po chwili ciszy pocałowałam go. Harry się tego nie spodziewał , lecz po chwili objął mnie w tali i przyciągnął mnie bardziej do siebie. No nie.-pomyślałam.-poddałam się. 
Wcałowałam w niego całą siebie. 

`.No heyy ^^ To jest moja ulubiona chwila. Jeszcze nigdy tak długo nie pisałam jednego momentu. Mam nadzieję , że się podoba ^^ ;* Następny dopiero w środę. ;c niestety .. Egzaminy ;c 

2 komentarze:

  1. ołoł jeaaaa <33 fajnie fajnie ale muszę poczekać do środy ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. Meggaa ;D
    Zapraszam na bloga :
    xxxpokreconaonedirection.e-blogi.pl

    OdpowiedzUsuń