piątek, 31 sierpnia 2012

Rozdział 36

Była godzina 07.30 gdy wstałam. Po cichu udałam się do łazienki i ubrałam w to (bez butów. Chodziłam na bosaka) . Wyszłam z domu się rozejrzeć. Czułam chłodne powietrze. Nie dziwne jest jeszcze wcześnie. Wszyscy śpią. Jestem sama. Postanowiłam , że do czegoś się przydam i rozpalę ognisko bo nie mamy tu żadnej kuchenki. Rozpalenie zajęło mi 30 minut. Po kilkunastu próbach udało mi się. Poczułam burczenie w brzuchu. Wzięłam jedną kiełbaskę , wpiłam na patyk i zaczęłam piec. Jedząc ją w chlebie z musztardą usłyszałam skrzypienie drzwi od domku. Po kryjomu odwróciłam się i zobaczyłam zaspanego Zayna. Miał spodnie , ale dalej był bez koszulki. Nie żeby ten widok mi przeszkadzał. Wróciłam do jedzenia swojego posiłku. Zayn nie odezwał się ani jednym słowem. Przeszedł obok mnie i udał się nad jezioro. Patrzyłam jak wbiegł na most i po chwili wskoczył do wody. O my god .! Jest tak zimno i woda jest lodowata a ten ciołek się kompie .
Zjadłam kiełbasę i nie patrząc w jego stronę , bo przechodziły mnie dreszcze, grzałam się przy ognisku.
Po jakimś czasie nawet nie wiedziałam kiedy mój mokry idiota wziął mnie na ręce.
-Zayn , idioto postaw mnie .! Jesteś cały mokry .! - zaczęłam się wydzierać i starałam się wyrwać z jego objęć.
-jest ciepło , a ty chowasz się pod kilkoma warstwami bluz. - zaśmiał się.
-I Kill You - posłałam mu wściekłe spojrzenie. W zamian za to dostałam wielkiego całusa.
-oo widzę , że nasze gołąbeczki się pogodziły - wykrzyczał Lou wychodząc z domku.
-Tommo zamknij ryj .! - krzyknęła z domku El. Pewnie jeszcze śpi.
-zgadzam się z nią - pokazałam język dla Lou i zwróciłam się do Zayna. - a ty wiesz do czego służą koszulki.?
-nie podobam ci się w takim ubiorze .?
-podobasz , ale na osobności. Co byś powiedział gdybym nagle wyszła w bardzo skąpym bikini .?
-nie ma mowy - powiedział Zayn i puścił mnie na ziemie. Skierował się do domku zapewne po suche ubrania. Z drugiego domku wyszli Niall i Harry. Obaj byli ostro zaspani. Gdy blondynek wywąchał kiełbasę od razu szeroko otworzyły mu się oczy. Oboje zaczęli jeść. Ja udałam się w stronę jeziora. Chodziłam tam jakiś czas po brzegu jeziora mocząc nogi.
-Magda .! - krzyknął ktoś za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam Louisa biegnącego w moją stronę.
-co tam wariacie .? -zaśmiałam się.
-nie zgadniesz kto przyjechał .
Zrobiłam zdziwioną minę i razem z nim udałam się po domków. Gdy doszliśmy na miejsce moim oczom ukazał się Harry przytulający jakąś dziewczynę.
-Sasha, mówiłaś , że nie przyjedziesz - powiedział Harry do dziewczyny.
-Sasha .? serio .? - szepnęłam do Nialla.
-jak widać lokaty zaprosił swoją dziewczynę - powiedział blondynek.
-ale nam nic nie powiedział - odezwał się Tommo.
Dziewczyna oczepiła się od Hazzy i zwróciła do nas.
-cześć. Jestę Sasha - powiedziała z dziwnym akcentem dziewczyna.
Każdy jej odpowiedział i podaliśmy jej ręce.
Gdy podałam jej rękę odezwała się.
-w końcu mogę poznać tą sławną Magdę. Harry bardzo dużo mi o tobie opowiadał - powiedziała słodkim głosikiem Sasha.
-taa. dobry z niego przyjaciel - spojrzałam na Harrego , który rozmawiał z Dan i Liamem.
Zauważyłam , że strasznie długo Zayn nie wychodził z pokoju. Poszłam do niego . Może i z tego powodu  bo Harry i ruska zaczeli się migdalić. Boże .? Co mnie to obchodzi .?! Gdy weszłam do pokoju mój kochany siedział na moim łóżku i coś czytał. Jakąś kartkę. Kolor miała błękitny a z tyłu kartki był mały obrazek złamanego serca.
-Zayn .! - wrzasnęłam i rzuciłam się na niego.- oddaj mi to.
Mulat z bananem na twarzy wstał i kartkę podniósł do góry , abym nie mogła mu ją zabrać. Dlaczego jestem taka mała .?! 165 to jednak za mało..
-kiedy to napisałaś .? - zapytał.
-Proszę oddaj.! - prosiłam ale ten stawiał swoje. - wczoraj to skończyłam.
-a to jest o mnie .? - zapytał słodkimi oczkami.
-nie - odpowiedziałam wrednie. Zrobił smutną minę. -a teraz oddawaj.
-a zaśpiewasz nam ją .? - zapytał dalej się nie poddając.
-hahahaha - wybuchnęłam śmiechem. - nie ma mowy. Dawaj mi to .!
-najpierw musisz mnie złapać - zaśmiał się.
Zayn wybiegł z domku do reszty , a ja za nim. Wystraszył się mojego gniewu i uciekał dalej. Zaczęliśmy się ganiać dookoła ogniska. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Zayn idioto oddawaj .! -wrzasnęłam.
Ten jak zwykle nie słuchał tylko biegł dalej. Zaczął zwalniać , więc pewnie się zmęczył.
-dobra dość - powiedział i zatrzymał się .
Ja jednak się nie zatrzymałam i z biegu wskoczyłam mu na plecy , przez co przewróciliśmy się oboje. To było prze komiczne. Wszyscy dookoła jeszcze głośniej zaczęli się śmiać.
-oddaj.. mi.. to - powiedziałam zadyszana i zabrałam dla chłopaka kartkę na której była napisana moja nowa piosenka.
-dostanę buziaka .? -przewrócił się na plecy i spojrzał na mnie z uśmiechem. Schyliłam się do niego i powiedziałam szeptem.
-dostaniesz , ale co innego - szepnęłam i uderzyłam bo poniżej pasa. Lekko , ale i tak go zabolało , bo skulił się.
-za co ?- powiedział cieniutkim głosem.
-za ruszanie nie swoich rzeczy - powiedziałam i wstałam. Wróciłam do domku i tym razem głęboko schowałam kartkę z piosenką.


Był już wieczór. Byłam sama na przechadce przy brzegu jeziora. Bardzo mi się tam spodobało.
Idąc tak zastanawiałam się co będzie ze mną i Zaynem. Dalej mu do końca nie wybaczyłam..
Jednak szkoda mi mówić , że nie możemy być na razie razem. Znowu zaczęło by się to samo.
Kocham go , ale czuje , że trochę oddalam się od niego. A tego nie chce. Usłyszałam swoje imię.
W moją stronę biegł Harry.
-co tu robisz sama .? - zapytał. Szliśmy spacerkiem dalej na przód.
-a nie wiem. Chciałam być trochę sama.
-mam sobie iść .?
-nie nie . zostań .
-a gdzie Zayn .?
-nie wiem. A gdzie Sasha .?
-rozmawia z ludzi. Chce bardziej poznać moich przyjaciół - powiedział patrząc w dół.
-idealna dziewczyna - popatrzyłam na jezioro.
-taaa - przeciągnął. - nie bym był tego taki pewien. -popatrzyłam na niego
-co masz na myśli.? - zapytałam. On też spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
-nie znam dziewczyny , która jest tak idealna jak ty - powiedział. Zarumieniłam się i uśmiechnęłam.
-w takim razie znasz mało dziewczyn -zaśmiałam się.
-mylisz się. Zapomniałem jak ładnie ci gdy się rumienisz.
Nie chciałam kontynuować tej rozmowy , bo czułam że źle się skończy. Było mi dziwnie słuchać od Hazzy takich rzeczy. Poszłam w stronę jeziora. Zdjęłam klapki i weszłam do wody. Miałam krótkie spodenki, więc mogłam zamoczyć nogi , aż za kolana. Harry zrobił to co ja. Stanął obok mnie i oblał mnie wodą .
-o nie .! Wojna .! - krzyknęłam i też oblałam go wodą. Zaczęło się. Zachowywaliśmy się jak para małych przyjaciół bawiących się w wodzie. -dobra dosyć. - powiedziałam śmiejąc się. - chodzmy już do reszty . - udałam się wolnym krokiem w stronę domków. Wpadł mi do głowy pomysł . - ej.. - odwróciłam się. Chciałam mu zaproponować "kto pierwszy dobiegnie do domków" , ale sprawy potoczyły się inaczej. Harry stał tuż za mną i gdy się odwróciłam , nasze twarze dzieliły ledwie centymetry. Czułam na sobie oddech Harrego. Popatrzył mi w oczy.
-Sasha pewnie sie denerwuje - szepnęłam nie ruszając się z miejsca.
-poczeka - powiedział i jedną rękę położył na mojej szyi. Przybliżał jeszcze bardziej swoją twarz do mojej, aż w końcu nasze usta się spotkały. Na początku to były lekkie pocałunki , ale przerodziły się w coś namiętnego. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy. Nagle usłyszałam swoje imię. Dobiegały od domków. Nie było ich widać , bo były za niewielką górką. Wołał mnie Zayn. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę , co robię. Przecież jestem z Zaynem. A Harry do tego ma dziewczynę .
- o mój boże - wyszeptałam i odsunęłam się od lokatego.
-Magda.. - zaczął Harry
-nie - przerwałam mu. - co ja robię .?
Odwróciłam się i pobiegłam w stronę domków. Harry nie biegł za mną co wcale się nie dziwie.
Jaka ze mnie idiotka .! Jestem teraz z Zaynem .! I kocham go.! Nie powinnam się całować z Harrym.
Gdy doszłam na miejsce , nikogo nie było przy ognisku. Zauważyłam trochę dalej Zayna rozglądającego się koło lasu. Chciałam po cichu wejść do domku , żeby mnie nie zobaczył , ale się nie udało.
-Magda - krzyknął Zayn i podbiegł do mnie. Miałam łzy w oczach , ale starałam się je zatrzymać. - gdzie byłaś .? Szukałem cię.
-byłam na spacerze nad Jeziorem. - odpowiedziałam jak gdyby nigdy nic.
-a czemu jesteś mokra .? -zapytał patrząc na mnie zdziwiony.
-moczyłam nogi.. poślizgnęłam się i zamoczyłam. - powiedziałam szybko machając rekami. - gdzie reszta .?
-poszli na spacer do miasta. - uśmiechnął się uroczo. - mam dla ciebie małą niespodziankę .
Zrobiłam pytającą minę. Zayn wziął mnie za rękę i zaprowadził do naszego domku. Gdy weszliśmy do środka zamarłam. Okna były zasłonięte kocami, aby w pomieszczeniu było ciemno. Pokój był przystrojony zapachowymi świeczkami. Pachniały morzem. Na stoliku stały tulipany, moje ulubione kwiaty. Obok nich stał laptop, a jeszcze obok różne przysmaki. Truskawki, bita śmietana, naleśniki, moje ulubione babeczki i inne smakołyki . Do tego stał szampan . Wszystko wyglądało tak pięknie .!
-wiesz .. skoro jesteśmy razem już prawie 3 tygodnie i nie byliśmy ani razu na randce , to pomyślałem czemu nie tu - szepnął mi do ucha Zayn przytulając od tyłu. Łzy spłynęły mi po policzku.
Randka .? -pomyślałam. Zayn tyle się napracował , aby zrobić nam cudowną kolację. Po prostu chłopak idealny. A ja .? Jakieś 3 minuty temu całowałam się z jego najlepszym przyjacielem.
I co mam teraz zrobić .? Powiedzieć mu .? wiem , że mi nie wybaczy. Nie chce go stracić. Zayn to ideał. Bez niego będę czuła wielką pustkę w sercu .
-podoba się .? -zapytał po chwili ciszy.
-jest .. idealnie - powiedziałam uśmiechając się.
-płaczesz .?- zapytał zdziwiony.
Odwróciłam się do niego i objęłam w szyi.
-jest pięknie. Tylko .. tyle się napracowałeś. Zrobiłeś nam cudowną kolację. Nie mogę uwierzyć , że mam przy sobie takiego faceta jak ty. A ja .? Beznadziejna idiotka , która zamiast cieszyć się tym co ma, fochała się na wszystkie strony - mówiłam starając się patrzeć mu w oczy , ale było ciężko.
-nieprawda - pocałował mnie w czoło.- to ty jesteś idealna. Wcale się nie fochałaś. Zraniłem cię i wcale nie dziwi mnie to , że byłaś na mnie zła. Powiedziałem głupoty i bardzo za nie żałuję. Powiedzmy , że moja praca nad tą kolacją to moje przeprosiny . - pocałował mnie w czoło i pociągnął za rękę.
Usiedliśmy do stolika i rozmawiając jedliśmy. Stolik był mały , więc siedzieliśmy na podłodze wyłożonymi poduszkami i byliśmy oparci o łóżko Zayna. Zjedliśmy prawie wszystko. Zostały tylko truskawki ze śmietaną i trochę szampana. Mój chłopak włączył film. Oglądaliśmy "PS Kocham cię" . Wtuleni w siebie oglądaliśmy film. Humor coraz bardziej mi się poprawiał. Gdy leciała piosenka ... , wzięłam jedną truskawkę , zamoczyłam w bitej śmietanie i chciałam ugryźć. Jednak gdy moje zęby zamoczyły się w owocu zatrzymały się w połowie. Wpadłam na pomysł. Mając truskawkę w ustach przysunęłam twarz do Zayna. Ten popatrzył na mnie. Wiedział o co mi chodzi. Po chwili wessał się w moje usta gryząc przy okazji truskawkę. Zawsze chciałam to zrobić. Na filmach to wyglądało tak zajebiście.! Nam też bardzo się spodobało.
-jesteś słodka - powiedział mój seksiak.
-ty też - uśmiechnęłam się. Znowu zaczęliśmy się całować. Karmiliśmy siebie nawzajem truskawkami. Czasami w tej sposób co wcześniej. Czasami w normalny. Nie zabrało także zabawy ze śmietaną.
Nawet nie zauważyliśmy kiedy film się skończył.
-chyba trzeba wracać do ludzi - powiedziałam gdy zgasiliśmy laptopa.
-niestety. Jest 20.30 pewnie zrobimy ognisko. - popatrzył na mnie i się uśmiechnął
-co .? -zapytałam.
-ślicznie wyglądasz ze śmietaną we włosach. - zaśmiał się.
-i tak muszę umyć włosy. Ale ty za to masz na twarzy - pokazałam na jego policzek. Chciał to zetrzeć ręką , ale go powstrzymałam. Pocałowałam go w policzek pozbywając się przy okazji śmietany. - tak jest bardziej seksi - szepnęłam mu do ucha.
-rób tak częściej - pocałował mnie
-ymm nie  - odkleiłam się. - pewnie zaraz wpadną Lou i Niall , a nie chciałabym , aby zastali nas w "TAKIM" stanie. Chodź idziemy .
-tylko się przebiorę . -powiedział udając się do łazienki.  Wstałam i wyszłam na dwór.
Ludzie siedzieli wokół ogniska i śpiewali. Nie znałam za bardzo ich piosenek , więc postanowiłam tylko popatrzeć. Zauważyłam Harrego , siedział obok Sashy , ale nie obejmował jej , ani nic. Usiadłam po drugiej stronie ogniska , koło Liama. Hazza przez cały czas patrzył się na mnie. Ignorowałam go. Miałam którki rękawek , więc zrobiło mi się zimno. Z domku wyszedł Zayn . Był ciepło ubrany. W rękach trzymał swoją bejsbolówkę. Usiadł obok mnie.
-wiedziałem , że się przyda - powiedział podając mi ją. Ten facet czyta mi w myślach. Założyłam bluzę i wtuliłam się z Zayna , który mnie obejmował.
-mówiłam ci już , że jesteś idealny .? -zapytałam.
-tak , - uśmiechnął się.
-i seksowny .? - szepnęłam
-tego nie , ale miło usłyszeć. - dał mi słodkiego buziaka.
Zaczął śpiewać z innymi. Uwielbiam jego głos.
Spojrzałam na Hazze. Nie śpiewał. Był wkurzony. Spojrzał na mnie i po chwili odwrócił wzrok.
Zadzwonił mój telefon. Wstałam i odeszłam trochę dalej od towarzystwa.
-halo - powiedziałam do słuchawki.
-Dobry wieczór . Mam przyjemność z Magdą Parker .? - zapytał jakiś mężczyzna.
-tak. To ja .
-Nazywam się Eric Mirnof . Dzwonię z panny szkoły. Mam panią zawiadomić , że jutro wieczorem ma pani występ wokalny na festiwalu w Londynie.
-że co .? Nic mi na ten temat nie wiadomo .
-decyzja została podjęta godzinę temu przez radę. Gratulację.
-dziękuję ..
-i jeszcze jedno. Pani Lamfar prosi , aby Harry Styles także stawił się jutro w szkole. Ma mieć jakieś poprawki sprawdzianów. Mogłabyś mu przekazać .?
-jasne ..
Zakończyliśmy rozmowę. Nie dość , że będę musiała wracać dzień wcześniej z domków , to jeszcze Harry jedzie ze mną. Co jeszcze mnie spotka .? Kurwa .! Co to ma być .! Takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach .!


................................................................................................................................
Shake shake , shake shake ^^ To jest boskie .! 
Jestem zmęczona , więc nie będę się rozpisywać.
Zauważyłam , że rozleniwiliście się , więc znów wznawiam komy :P
NN rozdział = 10 komentarzy. 
Jutro 1 września .!!! MASAKRA .!

14 komentarzy:

  1. Łoooo Harry <3

    Będą razem jestem tego pewna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Buzi, buzi z Hazzą hahhahahahahhaha nie ma co ! Niech oni tak więcej z Harrym robią : *

    OdpowiedzUsuń
  3. Hazzaa <3 Niech ona będzie z Nim please <333 Kocham tego bloga..

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudooooooooooooooooooo <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hazzaaaa <333 Uwielbiam ..<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Już się nie moge doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  7. łooo ;d sama będzie z Harrym ? to się źle skończy :D hahaha pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział mega, zresztą jak zwykle !!!! :*:*

    OdpowiedzUsuń
  9. eeeeeeeeeeeeeej ona będzie z Hazzą, na bank!!! szkoda Zayna trochę :C pisz ;isz, bo chce wiedziec co bedzie dalej :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. oja oja oja, na bank coś wyjdzie z loczkiem! NA BANK! :D :D super rozdział! :

    OdpowiedzUsuń
  11. ej ej ej ej to nie mialo byc tak :( ona ma byc z Zayn'em. rozdzial swietny, czekam na nastepny! xx

    OdpowiedzUsuń
  12. ołł jaki słodki Harruś..:3
    e tam..Zayn zajmie się Marleną^^

    OdpowiedzUsuń
  13. `. Ludzie .! Wiem , że za 10 kom miałam wstawić nowy rozdział , a już jest aż 13 kom , ale nie zdążyłam jeszcze napisać nowego rozdziału. Jutro szkoła i bardzo się denerwuje , bo idę do Technikum , przez co nie mam weny ;c Przepraszam . Postaram się dodać jak najszybciej ;*

    OdpowiedzUsuń