niedziela, 8 kwietnia 2012

Rozdział 9

Siedziałam w salonie na kanapie w salonie dalej w stroju kąpielowym. Narzuciłam na siebie tylko szlafrok.
Na kanapie leżał Harry obejmując mnie jedną ręką w pasie. Spał. Na przeciwko nas siedział Liam trzymając
Gretę na kolanach.
-Mówie ci .! - powiedziała Greta do mnie. - gdybyś widziała minę tej dziewczyny, gdy przybiegłaś do Harrego i go pocałowałaś. Wkurwiona odwróciła się i pobiegła gdzieś daleko. Potem się już nie pokazała.
-Dobrze jej tak ! - powiedziałam śmiejąc się.
-Żałujesz że to zrobiłaś ? -zapytała Greta.
-Nie. - powiedziałam głaszcząc włosy Harrego. - warto było.
-A ty ? - zapytał Gretę Liam. - Żałujesz że mnie pocałowałaś .?
-Hmm... nie .! Niczego nie żałuję . - powiedziała , a po chwili Liam ją pocałował . - idziemy coś zjeść .?
-Okey . - oboje wstali. - idziesz Magda ?
-Nie dzięki. - powiedziałam - nie jestem głodna. Muszę iść się przebrać.
Liam i Greta poszli do kuchni. Popatrzyłam na śpiącego Harrego. Tak słodko wyglądał <3 !.
Powoli wstałam, aby go nie obudzić. Już odwróciłam głowę i miałam iść , gdy nagle Harry mnie złapał i przyciągnął do siebie.
-Zostań ze mną - powiedział Harry i przytulił mnie do siebie gdy leżeliśmy na kanapie.
-Muszę iść się przebrać . - powiedziałam z uśmiechem.
-Mi tak się podoba twój strój -powiedział z big smiley i odgarnął trochę mojego szlafroka.
-Heh. Muszę zadzwonić do mamy.
-Ehh .. no to idź -powiedział smutny.
-Ej no ! Będę za 10 minut. -pocałowałam go w usta i pobiegłam na górę.
W pokoju znalazłam telefon na łóżku. 20 nieodebranych wiadomości od Pawła.
Nie brałam telefonu na plażę, więc dlatego nie odbierałam. Zadzwoniłam szybko do mamy i poinformowałam ją że wszystko w porządku. Później zadzwoniłam do Harrego.
-długo nie odbierałaś ... - powiedział Paweł.
-przepraszam .. byłam na plaży. -odpowiedziałam.
-Czemu wczoraj tak raptownie się rozłączyłaś ? -przypomniałam sobie , że wtedy Harry wziął mnie na ręce
i upuściłam telefon.
-właśnie .. chciałam ci coś powiedzieć ... - powiedziałam zdenerwowana. - poznałam kogoś ...
Zero odpowiedzi. Przez chwile była cisza.
-szybka jesteś ... -powiedział w końcu.
-słucham .? - zapytałam zdziwiona.
-miesiąc temu zerwaliśmy , a ty już znalazłaś sobie jakiegoś frajera.
-Nie mów tak ! - krzyknęłam. - a co cie to woglę obchodzi .?!
-jak mogłem być taki głupi ... myślałam, że jak wrócisz to znowu będziemy razem ...
-i tak nie wróciłabym do ciebie ... - powiedziałam z irytacją . - za bardzo mnie skrzywdziłeś.
- a ty po prostu szukałaś powodu żeby zerwać i od razu poszukać sobie nowego naiwniaka w tej pieprzonej Anglii. - powiedział wrzeszcząc . -dobry jest w łóżku ? bzykasz się pewnie z nim codziennie. jesteś zwykłą dziwką.
-żal mi ciebie Paweł. - i rozłączyłam się.

                                                          *     *     *
Następnego dnia ustaliliśmy z dziewczynami, że wybierzemy się do miasta na zakupy.
Każda z nas chciała sobie coś kupić ładnego. Nałożyłam na siebie piękną różową sukienkę.
Do miasta szłyśmy pieszo , aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Gdy byłyśmy w drodze poczułam, że
ktoś do mnie dzwoni. Paweł ... -.-
-nie odbieraj - powiedziała Greta.
-odbierz! będzie zabawa ! - powiedziała Marlena.
Odebrałam.
-Magda ? -zapytał Paweł.
-nie kurwa ! Calineczka! - odpowiedziałam.
W tej chwili Marlena wyrwała mi telefon i powiedziała:
-słucha frajerze.! Nie dzwoń więcej do mojej przyjaciółki! I tak ci obiecuje , że jak przyjadę do Polski to ci dokopie .! A jak na razie Magda bawi się dużo lepiej bez ciebie !
I podała mi telefon.
-czego chcesz ? -zapytałam
-pogadać. ale na osobności. - powiedział.
-już dość rozmawialiśmy na osobności cioto .! - wykrzyczałam. - powiem ci tylko , że nie byłam szczęśliwa będąc z tobą. Żal mi ciebie Paweł. Straciłeś jedyną osobę która ciebie kochała. I nigdy nie będziesz miał innej.- i się rozłączyłam.
Od razu zrobiło mi się lepiej. Szczęśliwe poszłyśmy do centrum handlowego. Po 3 godzinach zakupów z lodami usiadłyśmy  w parku w ławce. Było cudownie ! W parku grało dużo ludzi na gitarach i śpiewało.
-chociaż raz to nie wy śpiewacie - powiedział ktoś za nami.
Był to Niall z Daniell trzymających się za rękę. W drugiej dłoni Daniell trzymała różę.
-hey - powiedziałyśmy wszystkie.
-gdzie lecicie ? - zapytała Marlena, która siedziała obok mnie.
-nigdzie. tak sie przechadzamy. - powiedziała Daniell.

Nagle obok Marleny pokazała się róża , którą trzymał Zayn. Gdy ją zobaczyła aż podskoczyła.
-dla ciebie - powiedział Zayn.
-oooł .. -powiedziała Greta- jakie to słodkie .

Marlena wzięła do ręki różę i ją powąchała. Gdy spojrzała na Zayna, on tylko pokazał palcem na swój policzek.Z uśmiechem wstała i pocałowała go w policzek.
- a coś więcej ? - zapytał ze słodką miną Zayn.
-hmm .. musisz bardziej zasłużyć. -powiedziała z chytrym uśmiechem Marlena.

Zayn chwilę się zastanowił. Pewnie nie uwierzycie , ale Zayn przy nas wszystkich zaczął śpiewać
  ,,Just the way you are ``. Jego głos był cudowny.! Przez cały czas patrzył Marlenie w oczy. Ona słuchając go, objęła go w szyi i patrzyła mu głęboko w oczy. Wyglądali tak słodko <333. To było piękne .! <3
Gdy Zayn skończył Marlena się uśmiechnęła i czule pocałowała go w usta .! ;*

Zadzwonił mój telefon. Popatrzyłam na ekran. Harry .! ;3 Wstałam z ławki i odeszłam od grupy , aby lepiej słyszeć. Podeszłam do ogromnego drzewa i oparłam się o niego.
-hey - powiedziałam do telefonu.
-hey - powiedział Harry. - co porabiasz ?
-siedzę z ludźmi w parku i słuchamy jak Zayn śpiewa. Nic nie mówiłeś , że ma taki świetny głos .!
-przecież to nic wielkiego.
-jak to nic ? mówisz to tak jakbyś sam cudownie śpiewał.
-ta... kiedy będziesz miała czas ?
-możemy się spotkać nawet teraz -powiedziałam z uśmiechem.
-to dobrze.
Nagle ktoś zakrył mi oczy, Gdy zabrałam rękę zobaczyłam Harrego trzymającego różę.
-ja kończę Harry -powiedziałam do telefonu ze śmiechem. -przyszedł pewien zajebisty facet i reczej nie chcesz wiedzieć , co będę z nim robić.
-bardzo śmieszne -powiedział Harry , a ja go pocałowałam.
-dzisiaj jest dzień na wręczanie róż czy co ? -zapytałam z uśmiechem.
-można by tak powiedzieć - odpowiedział Harry. -idziemy ?
-gdzie ? -zapytałam.
-na zabawę.
Harry zabrał mnie do klubu. Z naszych znajomych byliśmy tylko my we dwoje. Było zajebiście .!
Tańczyliśmy i trochę piliśmy. Siedzieliśmy tam 4 godziny. Gdy wyszliśmy z klubu, Harry był trochę wcięty , więc zadzwoniłam po chłopaków , aby go zabrali do domu. Po godzinie go zabrali , a mnie po drodze podwieźli do domu. Trafiłam do ciepłego łóżka szczęśliwa i zadowolona z tego dnia.

6 komentarzy:

  1. Swietny ! :)
    http://stoptheclockandenjoy.blogspot.com/ zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ;D
    Dodawaj częściejj ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. popieram powyższy komentarz nie moge doczekać sie następnego rozdziału!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. heej świetny ;)

    a ja zapraszam do siebie i proszę skomentuj. oczekuję na wszelką krytykę ;) http://another-world-with-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty !! <3 chcę następny już ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. jeej , świetny blog. czytam go od wczoraj ! jest super ! dodawaj częścieej ! <3

    OdpowiedzUsuń