sobota, 3 marca 2012

Rozdział 2

Do wyjazdu zostały 2 dni ! Nie mogę się doczekać .! Olałam Pawła ! Anglia to moje marzenie od dziecka !
Jeśli on postawił mnie w takiej sytułacji to nie jest odpowiednim chłopakiem dla mnie.
Siedziałyśmy w centrum miasta przy fontannie i  ustalałyśmy plan co będziemy robić z Londynie.
Wyszło na to że głównie ZAKUPY, zwiedzanie i takie tam.
-Ja będę się rozglądała za przystojnymi Anglikami - powiedziała Marlena.
-Jak my wszystkie - powiedziała Justyna z uśmiechem.
-Heh ... dobra Justyna, kładź poszewkę . -powiedziała Greta.
Justyna obok Fontanny położyła poszewkę na pieniądze na ziemi i wyjęła gitarę.
-co gramy .? -zapytała się Justyna.
Popatrzyłam się na Marlenę, a ona się uśmiechnęła.
-Hit the Lights .! -krzyknęłyśmy razem.
Zawsze jak śpiewamy mnóstwo ludzi zbiera się do nas. Dzisiaj zebrałyśmy 200 zł ! Rekord !

                                                     * * *
Do odlotu samolotu do Anglii zostało tylko 5 godzin. Siedziałam u siebie w pokoju i zapinałam ostatnią walizkę.
Zabieram ze sobą trzy walizki. To wcale nie jest dużo.Marlena mówiła, że zabiera pięć. Nie mam pojęcia co ona ma w tych walizkach.Gdy sięgnęłam po swój zeszyt z piosenkami wypadła z niej fotka. Byłam na niej ja z Pawłem całujących się na trawie. To była nasza pierwsza randka.Zrobiło mi się strasznie smutno. Po chwili
zastanowienia wzięłam telefon do ręki i wykręciłam numer. Po trzech sygnałach odebrał ...
-po co dzwonisz .? -zapytał Paweł.
-hey-powiedziałam ze smutkiem.
Zero odpowiedzi...
-słuchaj...-powiedziałam.-wiem, że między nami nic się nie zmieni, ale chciałam,żebyś wiedział, że dalej cie Kocham i za pięć godzin mam samolot do Anglii. Anglia to moje największe marzenie.! Marzenie od dziecka .!-rozpłakałam się- chociaż się rozstaliśmy .. to nie przestałam.. i nie przestanę o tobie myśleć.! Dzwonię bo...
bo chcę mieć szczęśliwe wakacje, a jeśli przez telefon nie będę słyszała twojego głosu... to wakacje będą do bani!
-już dobrze- przerwał mi Paweł. - byłem bardzo zły na ciebie, że wolałaś Anglię ode mnie. I ja też dalej cie kocham. Nasz związek się skończył, ale nie wytrzymałbym całych wakacji bez twojego cudownego głosu. Dzwoń kiedy tylko chcesz. Zawsze będę pomocny.
-naprawdę .? -zapytałam dalej płacząc.
-naprawdę - powiedział Paweł.-i już nie płacz dobrze ?
-dobrze- otarłam łzy i starałam się być wesoła- muszę już iść.
-musisz dalej przygotowywać się do lotu ? miłej zabawy.
-dziękuję. kocham cię
-ja ciebie też.

....................................................................................................................................................
Nie podoba mi się ten rozdział ;/ I jest strasznie krótki :/ Musiałam to napisać , bo ktoś<3 mi kazał :P
Obiecuję, że kolejny rozdział będzie dużo dłuższy i w końcu wystąpią przystojniacy z One Direction :D

1 komentarz:

  1. Ooooo... jakie słodkie! No, już bardziej lubię Pana P. Myślałam, ze z niego taki totalny burak, a tu takie miłe zaskoczenie :) szkoda, że rozdział taki krótki, ale przecież są następne i już się za nie biorę!

    OdpowiedzUsuń