Opowiadał mi różne historie. Kocham tego kolesia .! Nie wyobrażam sobie życia bez mojej paczki. Gdybym
miała już do końca życia nie zobaczyć takiego przystojniaka Zayna, głodomora Nialla , zabawnego Louisa, daddy Liama i oczywiście mojego Loczka .! Zwariowałabym bez nich. Nagle podszedł do mnie trochę wcięty Liam i pociągnął za rękę na parkiet. Zaczęliśmy tańczyć .
-Tatuśku rządzisz .! - krzyknęłam , a on się zaśmiał.
Po jakimś czasie zauważyłam , że do klubu zaczęli się zbierać ludzie z naszej szkoły. Nieźle się bawili.
Później tańczyłam z Daniell . Ta kobieta tańczy świetnie .! Ale nie dziwne.
-można .? -zapytał jakiś chłopak za mną.
Gdy się odwróciłam ujrzałam tego fajnego chłopaka z castingu do którego machałam.
-jasne - odpowiedziałam i zaczęliśmy tańczyć.
Piosenka się skończyła i podeszłam z nim do baru.
-Jestem Max George - powiedział chłopak podając rękę.
-Magda Parker . - powiedziałam z uśmiechem.
-masz piękny głos
-dziękuję . ja niestety ciebie nie słyszałam - powiedziałam pijąc kolejny kieliszek.
-śpiewam z moim zespołem . Dostaliśmy się - uśmiechnął się szeroko.
-gratulację .!
-czyli będziemy się widzieć częściej - popatrzył się na mnie. Poczułam , że robię się czerwona .
-na to wygląda. - miałam banana na ryju.
Rozmawialiśmy jakieś pół godziny po czym pożegnaliśmy się. Świetnie nam się rozmawiało. Max to super facet. Zaczęłam się rozglądać za moją paczką. Nagle znalazła mnie Marlena.
-i jak tam Magda .? - zapytała.
-z czym .?
-no z tym chłopakiem z którym gadałaś tyle czasu - poruszyła seksownie brwiami
-normalnie. fajny jest -powiedziałam
-tylko .?
-kobieto , ja mam chłopaka .!
-oj tam oj tam -powiedziała - Harry was nie widział. a trochę zabawić sie trzeba.
-nie . To ty to lubisz , nie ja . - powiedziałam . - wiesz jak przy tym ranisz Zayna .!
-o co ci chodzi .? -zdziwiła się. Pociągnęłam ją za rękę i wyprowadziłam z klubu.
-co twoim zdaniem łączy ciebie i Zayna.? -zapytałam.
-eee.. nic. - powiedziała wkurzona. - dlaczego wszyscy mówią mi , że jednak coś jest .?!
-bo jest .! Całowaliście się przed moimi urodzinami i w trakcie .! Marlena, Zayn się w tobie zakochał .!
-wiem o tym .! powiedział mi to .!
-i ciebie to nie rusza .?! - zaczęłam się wydzierać.
-co ma mnie ruszać , jeśli ja nic do niego nie czuje .! - do jej oczu napłynęły łzy.
-ty coś czujesz , ale nie chcesz się do tego przyznać .!
Marlena się odwróciła i poszła w stronę szkoły. Wkurzona wróciłam do klubu. Z daleka zauważyłam Zayna przytulającego jakąś dziewczynę .!
-Angelika .?! -krzyknęłam .
Zayn i An odwrócili się w moją stronę. Panienka tylko uśmiechnęła się chytro i pomachała.
Podbiegłam do tego idioty i odciągnęłam go na bok.
-co ty wyprawiasz .?! - zaczęłam się na niego wydzierać. Nie odpowiedział , tylko spojrzał w bok i zacisnął pięści. - chcesz , aby Marlena była zazdrosna .?
-powiedziałem ci , że chce iść dalej .. ale nie potrafię .! Muszę w jakiś sposób ją zdobyć . - powiedział zdenerwowany.
-ale to sprawi , że będzie gorzej .! - powiedziałam , ale mnie słuchał. - dobra .! Róbcie co chcecie .!
Wyszłam z klubu. Poszłam do szkoły . Dochodziła 19.30 ,a ja jeszcze musiałam się rozpakować.
W szkole sporo ludzi. No nie dziwne . Oprócz pierwszych klas , jeszcze są drugie i trzecie. Czyli szkoła dosyć przepełniona. Gdy weszłam do pokoju zastałam jakąś dziewczynę. Aaa. to pewnie moja współlokatorka.
-cześć -powiedziałam do dziewczyny. Miała blond włosy , długie nogi ii widać , że była plastikiem. -jestem ...
-Magda . wiem. Jestem Carolin. Nie lubię poznawać nowych ludzi , więc najlepiej nie rozmawiajmy ze sobą. Ja się rozpakowałam , więc teraz ty. Do zobaczenia. - powiedziała sprintem i wyszła.
-eee.. okeyyy... - powiedziałam gdy wyszła . - to było dziwne.
Zaczęłam się rozpakowywać. Zajęło mi to godzinę. Po poukładaniu wszystkich rzeczy poszłam do łazienki się odświeżyć. Wzięłam prysznic , umyłam głowę. Ubrałam się w to . Lekko się pomalowałam , rozpuściłam włosy i wyszłam z pokoju. Poszłam się trochę rozejrzeć. Przechodziłam obok grupki nawet przystojnych chłopaków , którzy pijając mnie zagwizdali. Uśmiechnęłam się , po czym przez przypadek się z kimś zderzyłam. Upadłam na ziemię. To był Max .! Był w dzinsowych spodniach , ale bez koszulki .!
-przepraszam .! nie zauważyłam cię - zaczęłam się śmiać.
-nic się nie stało. - powiedział z uśmiechem i podał mi rękę.
-gdzie się wybierasz .? - zapytałam wstając.
-na siłownię . Jest ulicę z tąd.
-to może byś się ubrał .? - zaśmiałam się.
-a co .? nie ładny widok .? - zapytał się
-nie no.. znaczy .. jest na co popatrzeć - zmieszałam się. chłopak zaczął się śmiać. - emm.. ja muszę już lecieć - powiedziałam odwracając się i pomału iść.
-do zobaczenia - powiedział z uśmiechem.
-pa - i odeszłam.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń